Moim zdaniem fabuła za mało była poświęcona wątkowi Pięknej i Bestii, praktycznie 2 razy zamienili ze sobą pare słow, praktycznie się nie poznali dobrze i nagle po trzech dniach wielka miłość, ona już go kocha. Gdyby to dopracowac to film byłby naprawde bardzo dobry, reszta fajnie przemyslana, kostiumy, scenografia super.
Mi się wydaję, sceny ich bliższego poznania, był zastąpione snami Belli o księciu ...w ten sposób poznawał go :)
Mnie tez brakowalo dialogow ,etapow poznawania sie rodzocego sie uczucia etc. Wlasciwie tego co najpiekniejsze w opowiesci Piekna i Bestia
Podpisuję się pod postem. Piękny wizualnie ale historia kuleje. Aż szkoda takiego potencjału. Reżyser za bardzo skupił uwagę na efektach a za mało na bohaterach. TO samo również pomyślałam o ich rzekomej miłości. Jak miała prawo zaistnieć, totalna bzdura, w którą nie wierzę, A to własnie powinno być motorem napędowym filmu. Zero chemii zero uczucia. W innym przypadku film byłby niesamowity.
Dokładnie, moim zdaniem wmówił jej miłość żeby zrzuciła z niego klatwę, wciąz tylko pytał czy mnie pokochasz ;)
co do kwestii że w snach miała go niby poznać to przepraszam ale nie pokazał sie z interesujacej strony :) chodził na polowania, pił z kumplami, i do tego zamordował ukochaną, no tylko się zakochać :)
Zgadzam się. Choć film wizualnie mi się bardzo podobał, to jednak fabuła mocno kulała...
Jestem świeżo po seansie i generalnie film bardzo przyjemny. Jednak faktycznie zrobili z tego w sumie dwie opowieści na raz i niestety, główny wątek bardzo na tym ucierpiał. Za mało było romantyzmu, a ja tak uwielbiam. gdy jest romantycznie! Do tego, nie podoba mi się, że tak naparwdę to wielką miłością księciunia, byla ta łania, a nie Bella ;/ Nie podobało mi się też ,że on czas na niej wymuszał to zakochanie i ją o to wypytywał i to tak wyszło jakby mu wielką łaske robiła ;/ Fajny film, ale jeszcze brakuje do takiej perfekcyjnej wersji. Jak dla mnie na razie na pierwszym miejscu opowieść Disneya...może kiedyś doczekam się idealnego filmu, choć ten nie był zły, ale ....
zgadzam się - zbyt plytki watek milosny. Czy tylko ja mam wrazenie, ze glowna aktorka byla ch**jowa i miala jedna mine przez caly film?
Muszę się zgodzić z przedmówcami, piękna scenografia, kostiumy, zdjęcia, wszystko wskazywało na to, że twórcy skupili się przede wszystkim na tym, chyba w myśl, że historia obroni się sama