Amerykanska wersja tego co i w Kanadzie, Australii i wielu innych miejscach gdzie przychodzca wie lepiej . Efektem jest dzisiejsza dysfunkcyjnosc tych ktorzy moze nie wiedzieli gorzej ale nie mieli sil i mozliwosci , zeby sie nie dac. Lilly Gladstone zawsze bardzo dobra ale jej kilkunastoletnia filmowa partnerka Isablel Deroy-Olson jest ta od ktorej ciezko oderwac oczy . Smutna historia nieprzystosowania, niezrozumienia i niezintegrowania sie z przychodzca . Plus przygnebiajacy obraz dzisiejszych US,7/10.