Wśród wszystkich filmów, jakie do tej pory oglądałam, ten oceniam zdecydowanie najwyżej. Ma wszystko, co dobry film mieć powinien plus jeszcze "to coś". Ja również za każdym razem (a widziałam "Piękny Umysł" już z 10 razy) płaczę na tym filmie, tyle, że przy tej scenie, gdy głównemu bohaterowi wręczane są pióra. Pozdrawiam wszystkich fanów tego filmu.
Tak, rzeczywiście, ta scena z piórami ma coś w sobie, zawsze muszę uronić na niej łezkę. :) NAPRAWDĘ BARDZO DOBRY FILM, polecam!!!
Ja z kolei mam poważny dylemat, czy ten film zasługuje na miano arcydzieła, czyli 10. Od obejrzenia Odysei kosmicznej Kubricka, po prostu żaden obraz nie wydaje mi się porównywalny z tym wiekompomnym geniuszem w czystej postaci. To jednak najlepszy film od tego czasu, dlatego zrównam go w pewnym sensie z "najlepszym z najlepszych", chociaż to tylko dzieło o jednym człowieku, a nie o całej ludzkości.