Ja tylko w kwestii tego kto zgłosił Nasha do psychiatry. Powtarzałam film dzisiaj i jest tam rozmowa pomiędzy Johnem i Alicią, kiedy ona odwiedza go w psychiatryku. John mówi, że rozumie dlaczego jego zachowanie mogło dla niej wyglądać na chorobę psychiczną i nie ma jej tego za złe, co wskazuje na to, że to ona go tam umieściła :)

Skoro raka rozmowa była, to możliwe, że przeoczyłam tę kwestię. Oglądałam film dość późno na "śpiocha", ale dzięki za info :)

Po Twojej ocenie widać,że wiele rzeczy przeoczyłeś,a zauważyłes chociaż własną ignorancję?

PS
Przepraszam za Twoją zmiane płci.

I dlatego oceniasz na 1? Bo film jest niezgodny z faktami? Czego się spodziewałaś, Discovery History?

Film uważam za niezły. Świetna rola Russell'a Crowe'a. Zresztą wszyscy aktorzy są świetni, ale przeczytaj uważnie co napisałam, a wtedy nie będziesz zadawał pytań :)

Przeczytałem post kilka razy, nie martw się. Film niezły, ale ocena to 1? W takim razie ciekawe jak oceniasz prawdziwe gnioty. Oceniaj film, a nie fakty czy książkę.

A oto lista filmów, których nie powinnaś oglądać, bo nie są zgodne z prawdą historyczną:
- Ojciec Chrzestny III
- Bękarty Wojny
- Braveheart
- Gladiator
- Wyścig
- Amadeusz
- Nietykalni
- Troja

i jeszcze kilka innych.

Dziękuję za listę filmów, ale jest zbędna.
Szanuję Twoją opinię, nie mam zamiaru jej negować, ale proszę o uszanowanie mojej.
To w jaki sposób oceniam filmy to moja sprawa.
Tak jak pisałam wcześniej, uważam film "Piękny umysł" jako dobrze zrobiony, ale skoro jest biograficzny, a nie ma spójności, to wybacz ale czuję się lekko oszukana.
Nie mam ochoty w kółko tłumaczyć się dlaczego dałam 1, więc uszanuj moją notę.

Pozdrawiam!

No nie ma sprawy, jednak ja bym się wstydził jednak.

Mam pytanie: jaką ocenę wystawiłaś przed przeczytaniem prawdziwych faktów?

Ja nie mam się czego wstydzić i nie będę więcej odpisywać. Uzasadniłam swoją notę dla filmu i uważam sprawę za zamkniętą. Skoro lubisz troll-ować ludzi proszę bardzo, ale ja nie będę konwersowała w kółko na jeden temat. Skoro nie możesz przełknąć mojej oceny filmu to chyba nie mój problem.

Pozdrawiam raz jeszcze, ostatni.

"trollować" pisze się w ten sposób.
TY NOWA W INTERNETACH?

A jednak się wstydziłaś, bo widać podwyższyłaś swoją notę. A to ciekawe, bo 1 a 6 to spora różnica ;)

c.d.
- 300
- 300: Początek Imperium
- Służące
- Imperium Słońca
- Incepcja
- Marix
- Matrix: Reaktywacja
- Matrix: Rewolucje

"The Matrix"? Ha, ha, ha...

OK.

Pozdrawiam!

Wyczerpująca odpowiedź...

Żeby Ci oszczędzić czytania, napiszę w czym problem, nadanie filmowi gatunku biograficznego. Oglądałam wiele filmów tego gatunku i nie było w nich aż takich niedociągnięć biograficznych.

historia Johna była inspiracją do nakręcenia tego filmu, reżyser pokazał swoją wizję. Oglądałam wiele filmów nakręconych na podstawie ksiązek i biografii i żaden nie jest odwzorowany w 100%, więc sory nie rozumiem Twojego oburzenia. Po za tym przeczysz sama sobie, pisząc że film jest dobry i swietna gra aktorska a nastepnie najezdzasz bo fakty są inne. Ocena za film wynika za całosc. Gra aktorska, muzyka, jak bardzo 'wciąga', czy zmusza do do wczucia sie w sytuacje itd, itp. dlatego rowniez uwazam ze Twoja ocena jest bezndziejne zanizona i kierowalas sie jedynie tym jak wiele faktów umieszczono w filmie.

Zadałeś mi pytanie, a następnie na nie sam sobie odpowiedziałeś.
Tolerancji więcej dla innych którzy oceniają zupełnie inaczej niż Ty :)
Rety, kolejny troll!

Totalna amatorszczyzna w ocenie.. film należy poddać analizie na kilku poziomach i zsumować całość, jeden defekt nie powinien decydować o całości.
Dlatego właśnie nie lubię sugerować się tą stroną i już niejednokrotnie spotkałam się z bezsensownym zaniżaniem oceny, przez pseudo krytyków, którzy tupią nóżką bez większego powodu. W filmach często są drobne przekłamania, by ubarwić całość. Ekranizacje lektur szkolnych równie często pomijają wiele wątków, dlatego właśnie istnieją książki i żeby zdobyć rzetelną wiedzę należy sięgać do nich.

Dziękuję za wyczerpującą wypowiedź, pozdrawiam :)

A propos umieszczenia Johna w szpitalu, czy zrobiła to Alicia. Pod koniec sceny, kiedy John obserwuje w ciemnym pokoju auta na zewnątrz (Alicia wchodzi i Nash zaczyna się denerwować, że zapaliła światło - około 01:02 czasu filmu), Alicia podchodzi do telefonu. To chyba było pokazanie momentu zgłoszenia Johna do szpitala, bo w następnej scenie jest już na konferencji na Harvard'zie i dochodzi do pojmania.

To już wiem i "zgłosiłam swoja gapę" jako przeoczenie.
Pozdrawiam.

Wiem, że wiele razy odpowiadałaś już na to pytanie, ale postanowię zadać je po raz kolejny: nie uważasz, że film zasługuje na wyższą ocenę niż 1?
Bez nerwów i naskakiwania (a już tym bardziej hejtowania czy trollowania) pozwolę sobie wyrazić opinię, że film jest zrealizowany na wysokim poziomie, a jako że ocena składa się z kilku elementów, należy je również w niej zawrzeć. Powinna ona być wypadkową kilku różnych czynników: scenariusza, montażu, gry aktorskiej, m.in. również fabuły, którą należałoby mocno skorygować, ale której błędy nie wykluczają ogólnej postaci filmu. Jakkolwiek Twoje wrażenia mogą być negatywne, należy docenić kilka kwestii naprawdę dobrych w tym filmie. Osobiście oceniłabym film na minimum 4, za grę aktorską, scenografię i kilka innych szczegółów, które, jako części składowe, prezentują się bardzo dobrze.
Pozdrawiam i proszę o ponowne rozpatrzenie oceny :)

Punkt dla Ciebie, przemyślę swoją decyzję i dzięki za spokojne rozważenie sprawy :)

Jak nie umiesz właściwie oceniać filmów, to lepiej się od tego wstrzymaj. Wychodzisz tylko na totalną ignorantkę.. -.-

Napisała to dziewczyna, która ogląda "Pamiętniki z wampirów". Bez komentarza, koniec, kropka.

Kiedyś zaczęłam oglądać, ale już nie oglądam. A nawet jeśli, to co z tego? O.o
Nie potrafisz przyznać, że dając temu filmowi ocenę 1 totalnie go zaniżyłaś. Na takie oceny zasługują gnioty, którym ten film z całą pewnością nie jest. Już za samą muzykę, która jest przepiękna powinien dostać conajmniej 7.

Co z tego?
Pyskujesz i mówisz co z tego, że oglądałam "pamiętniki wampirów"
Czy ja na Ciebie naskoczyłam zanim Ty to zrobiłaś? NIE, bo szanuję co kto ogląda, dlaczego i jakie ma zdanie.
Gdybyś przeczytała dlaczego "zaniżyłam" dany film może zrozumiałabyś moje zdanie, ale laleczce nie chciało się nawet tego przeczytać.
Trochę kultury, każdy ma prawo głosić słowo jakie chce. A swoją wyższość możesz "pokazać" gdzie indziej

A tak w ogóle:
Kiedyś zaczęłam oglądać, ale już nie oglądam. A nawet jeśli, to co z tego? O.o
Z tego zdanie wynika, że jednak oglądasz hłe pamiętniki.. aż żal kończyć.

Pozdrawiam :)

Rety, ale ty jesteś tępa. NIE, nie oglądam! Wszystko rozumiesz nie tak jak trzeba.. Przeczytałam te twoje wypociny zanim coś napisałam. Pyskować to może dziecko, ja jestem dorosła. Skoro ja niby na ciebie "naskoczyłam", to ty też musisz na mnie? Piszesz, że niby szanujesz co kto ogląda, ale sama mnie wyśmiałaś. Czysta hipokryzja.. W dodatku z jakimś głupim argumentem o "Pamiętnikach wampirów". Serial jak każdy inny.. O_o Rozumiem, że sama go oglądałaś, skoro masz o nim jakieś sceptyczne zdanie?
I wcale nie pokazuję tu swojej wyższości, tylko swoje zdanie na ten temat, co sama napisałaś, że niby szanujesz.

Naprawdę nie mam ochoty na konwersację z Tobą więc odpuść.

Po prostu zrozum, że ten film jest częściowo oparty na faktach i tyle. A ty go oceniasz jak jakiś dokument...

Ja obejrzałam kilka odcinków "Pamiętników Wampirów". Głównie ze względu na postać Damon'a Salvatore'a, która jest tak barwna, że mogłaby być inspiracją dla przyszłych twórców.
Uważam, że nie można czegoś krytykować tylko dlatego, że jest niskich lotów. Czasem nawet takie seriale czy filmy przyjemnie jest obejrzeć, a może zdarzyć się też jakaś ambicja w tym dziele.

Też oglądałam pamiętniki i co z tego? Czytałam również Joyca jak i Harlekiny i wcale się tego nie wstydzę. Akurat wydaje mi się autorko posta, że to ty się dowartościowujesz oceniając ten film niejako pod prąd i obrażając innych uczestników dyskusji. Film według mnie jest bardzo dobry, a że nie do końca się trzyma faktów, takie są realia kina, czasami trzeba coś minąć, coś podkoloryzować by historia była ciekawsza i bardziej dochodowa. Film bardzo lubię, a postać wykreowana przez Crowe -majstersztyk.

Ok.

Miałaś pomyśleć nad zmianą oceny. ;)

Co znaczy jedna jedynka? NIC :)

Takich jedynek jest zapewne więcej... :/

Skoro już robisz z siebie eksperta od biografii Johna Nasha to przynajmniej zaczerpnij wiedzę z czegoś więcej niż z wikipedii, bo Twoja wypowiedź to kopiuj wklej z polskiej wikipedii ...

a i rozumiem że są gusty i guściki, każdy ma swój gust i każdemu się podoba co innego, jedni stwierdzą film był fajny daję 10, drudzy stwierdzą film był kiepski daję 1, ale Twoje uzasadnienie że film świetny ale niezgodny z prawdą i za to dam 1 wykazuje skrajny brak logikii, myślę, że Nash by to jakoś fajnie skwitował ;)

aha i po trzecie NAJWAŻNIEJSZE: "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz", wg Ciebie wszyscy Cię trollują, wszyscy są niekompetentni, wszystkich bez refleksji krytykujesz i powierzchownie oceniasz, wszędzie z Twoich wypowiedzi "tryska" - TO JA MAM RACJĘ, a może to Ty powinnaś się zastanowić nad sobą, bo większość komentarzy zawiera w sobie konstruktywną krytykę i jest pisana z wyczuciem, a za to Twoje wypowiedzi są czasami chamskie i impertynenckie.

OK.

Chociaż Twój komentarz to dla mnie wiedze bezużyteczna. Naprawdę nie mam ochoty więcej pisać na temat tego filmu.
Totalna ignorancja na komentarze.

Pozdrawiam! :)

Za każdym razem piszesz, że już kończysz dyskusję, ale i tak musisz odpisać.. Skoro i tak nie masz zamiaru ponownie rozważyć oceny filmu, to bądź chociaż zgodna sama z sobą i zamilcz. :D

To nie było do Ciebie, z Tobą nie mam ochoty konwersować, ale teraz mnie sprowokowałaś :)

Pozdrawiam!

Wiem, że nie do mnie. -.- I do czego cię sprowokowałam? xD
I skończ z tym sztucznym "pozdrawiam".

Nie możesz mi dyktować co mam pisać, a co nie :)
Nie rozumiem, dlaczego za każdym razem gdy konwersuję z kimś innym, to zawsze musisz dodać swoje trzy grosze.
Nie mam ochoty szarpać się z Tobą za każdym razem zwłaszcza na forum.

Pozdrawiam!

W dupie mam te twoje pozdrawiam, na cholerę je do mnie piszesz? ._.

Aż przeczytałem całą tę konwersację, bo jestem świeżo po obejrzeniu filmu, jakoś wcześniej nie mogłem się zebrać, by go obejrzeć. Ocenę chyba widzicie, dałbym 7, ale momentami Crowe naprawdę świetny, więc dociągnąłem do 8. Każdy ma swoje kryteria i jestem zdumiony obiema opiniami, bo z jednej strony nieporozumieniem jest wystawienie 1 dla tego filmu (to wbrew logice :)), ale też "zaangażowanie" osób broniących filmu wręcz zdumiewające:)

Pozdrawiam! :))))

Film nie zasługuje na jeden, Obejrzyj sobie film pt. ,, Mamut'' (mimo że jest zgodny z biografią w 100 % to trzeba dać jeden).

Bez sensu ta ocena. Właśnie przez takie oceny filmweb jest zupełnie bezużytecznym narzędziem.
Film nie jest dokumentalny, to fabuła, biograficzny dramat, czyli historia stworzona przez reżysera na podstawie, lub może, żeby było mniej zobowiązująco - odowłująca się do czyjegoś życia.
To tak, jabyś negowała film, bo aktor nie jest podobny do faktycznego bohatera i ma zielone oczy, a tamten miał brązowe.
To jest kreacja, scenariusz, reżyserka, itd. Na tym polega sztuka filmowa.
Jeśli interesują Cię autentyczne dokumentacje czyjegoś życia, oglądaj biograficzne filmy dokumentalne. Wtedy masz pewność, że są zgodne z faktami, a jeśli nie, możesz poddawać to ocenie.

Film nie zgadza się z wieloma faktami. Mimo to, jest to bardzo dobry film. Przenaiczanie faktów i odmienny przebieg urojeń były na potrzeby filmu. Film nie jest biografią, tylko pokazaniem zarysu postaci i został ubarwiony.