Piękny umysł to jeden z najlepszych filmów jakie oglądałam.Jestem pod wrażeniem nie tylko gry aktorskiej , ale również fabuły . Akcja filmu zaskakująca dla odbiorcy powoduje , że nie nudzisz sie tylko z niecierpliwośćią czekasz na przebieg wypadków , nie możesz się doczekać co będzie dalej . Takie filmy lubię . Film to idealne narzędzie do kreowania czegoś w umysłach widzów oraz do sterowania tym co dzieje się w ich sercach.Film ten przedstawia historię nadzwyczajnego matematyka Johna Nasha, który ujmując to jednym zdaniem jest chory na... geniusz. Poznany jako młody, spragniony osiągnięć student, w niedługim czasie staje u szczytów kariery. Wymarzona praca w pentagonie, wykonywanie tajnych zadań dla ratowania kraju przed zagładą, zaufani przyjaciele, wszystko to staje się udziałem naszego bohatera. Niestety okazuje się, iż my tak jak i on sam padliśmy ofiarą jego własnego umysłu.
W pierwszej części święcie wierzymy we wszystko, ściśle identyfikując się z głównym bohaterem. Dzięki temu nie stoimy obok, patrząc z oddali co się dzieje, lecz przeżywamy wszystko to co staje się jego udziałem. Niczego tak bardzo nie pragniemy jak tego żeby udało mu się uciec przed posępnymi mężczyznami w ciemnych, długich płaszczach, którzy go ścigają. Nawet kiedy jego żona odkrywa przed sobą, jak również i przed nami bolesną prawdę, nie możemy uwierzyć, że to wszystko się nie zdarzyło. Zostaliśmy tak mocno przywiązani do jego postaci, że odkrywając to cierpimy boleśnie nie mniej niż on. Razem z nim również podejmujemy walkę z chorobą, gorąco pragnąc, aby miłość jego wspaniałej żony pomogła mu wygrać i powrócić do normalnego życia. Jego ogromna chęć wyzdrowienia oraz determinacja kochającej żony pozwalają mu w przemyśleniu i zrozumieniu swojego życia, powrocie na uczelnie oraz przezwyciężeniu choroby. Pełni dumy i radości stoimy razem z nim odbierając nagrodę Nobla.