Piękny umysł

A Beautiful Mind
2001
8,3 514 tys. ocen
8,3 10 1 513845
7,3 60 krytyków
Piękny umysł
powrót do forum filmu Piękny umysł

zacytuję kogoś:
"Hollywood przemilczał brudy z przeszłości Nasha tj. homoseksualizm, rasizm i antysemityzm. Piękny umysł nie był taki piękny. Nasha wyrzucono z organizacji RAND (Research and Development) po tym jak przyłapano go z gejem w toalecie w Santa Monica, źle wpływały na jego opinię także antysemickie i rasistowskie poglądy, które tłumaczył potem delirium. To po tych wydarzeniach postanowił się ożenić, jak pisze Nasar w jego biografii. Czyżby życie nie pisało wystarczająco "pięknych historii"? Zawsze trzeba je podkoloryzować pod widownię? Tym właśnie różni się kino amerykańskie od europejskiego - keep smiling, będzie happy end. Nasz Sienkiewicz też pisał bajki a ludzie go kochają. "

Sprawdzałam informacje o Nashu na stronach amerykańskich i rzeczywiście nie był to taki sympatyczny facet... Kiedyś amerykanie robili filmy w stylu zabili go i uciekł - dla mnie nowe niby-ambitne kino w stylu Pięknego Umysłu jest na tym samym poziomie co Rambo - bajki prawie nic nie mające wspólnego z rzeczywistością.

ocenił(a) film na 9
azja_4

nie pojmuje tej krytyki.Nie podobal Ci sie ten film dlatego ze tworcy pomineli kilka faktow z zycia Nasha?Dla mnie troche dziwne.
Co do happy endu podczas wreczania Nobla mial go ktos postrzelic czy co?

ocenił(a) film na 6
kazan_6

Chodzi mi o to, że scenariusz jest schematyczny, w ogóle cała ta historyjka jest naiwna. Nie mam nic przeciwko wymyślaniu bajek, ale w takim razie po co to kreowanie legendy, po co to nazwisko powtarzane w niemal każdym opisie czy recenzji, jeśli Nash w życiu i hollywoodzki Nash to dwie różne (skrajnie różne) osoby.
Uważam, że życie ludzkie jest ogromnie fascynujące i zaskakujące, dostarcza za każdym razem świetnych tematów. Dlatego kiedy ktoś robi taką "biografię" jak "Piękny umysł" to świadczy o braku talentu, bo można było zrobić świetny film a wyszło pseudo-ambitne "Rambo".

ocenił(a) film na 6
azja_4

Ja tam widzę hollywoodzkie efekciarstwo w złym znaczeniu tego słowa.

ocenił(a) film na 9
azja_4

masz prawo:)
=======================================

ocenił(a) film na 9
azja_4

Nie zgodze sie z Toba. Autorzy skupili sie glownie na walce Nasha z choraba. Byc moze nie jest to film czysto biograficzny ja jednak wole skupic sie na walorach artystycznych filmu niz na rozmyslaniach nad tym czy rzeczywiscie historia Nasha zostala odwzorowana w sposob idealny:)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
imperium_2

"Lecz ratuje go to iz był rasistą i antysemitą, wśród całego tego swojego własnego świata potrafił też zmierzać we własciwym kierunku i wiedział co trzeba tępić. Za to szacunek."

Co? jesteś chory?
Tutaj wszyscy piszą, że mają żal, że to pominięto i wybielono Nasha, a
ty wyskakujesz z tekstem, że to dobrze, że nie lubił ludzi o innych kolorach twarzy. Jesteś głupi!

"co trzeba tępić" -> ciebie i takich jak ty

ocenił(a) film na 8
azja_4

Popieram azja_4. Wydaje mi się, że ludzie, którzy zachwycają się tym filmem to w większości osoby, które pojęcia nie mają o Nashu, mam tu na myśli przeczytanie chociażby jego biografii autorstwa S. Nasar. W filmie pokazali go jako stukniętego odludka - bo też taki był, ale złagodzili cechy takie jak: arogancja, rasizm, niemożność pogodzenia się z porażką. Nash ponoć wcale aż tak z Nagrody Nobla się nie cieszył, bo przeżywał przez całe życie przegraną w elitarnym matemtycznym konkursie. Gość na prawdę był chamski, a choroba tylko spotęgowała te cechy.
Mnie film mimo wszystko podobał się, choć nie raz obśmialam się pod nosem "chryste, co ci scenarzysci narobili" no ale trudno. Nominacje dla głównych bohaterów zasłużone.

ocenił(a) film na 10
Edyta_20

W filmie też widać to chamstwo i arogancje. Po porażkach podczas jakiejś gry zachowuje się jak małe dziecko, podczas zapoznawczego spotkania rzuca jakieś nieprzyjemne teksty. Rasizmu nie ma, bo pewnie nie pokazali czarnoskórego. Dla mnie osobiście Nash został przedstawiony jako socjopata, egocentryk i cham z wybujałym ego. Gdyby nie choroba przedstawiona w ten sposób, na pewno nie cieszyłby się sympatią. To nie był film biograficzny, ja widzę po prostu kawał świetnego kina.

ocenił(a) film na 10
BanderasKornel

masz rację, zgadzam się z Tobą w 100%. pozdrawiam.