Wspaniała rola Rusella Crowe'a, do której nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Film jest tak skonstruowany, że sam nie wiedziałem co z początku jest prawdą, a chorobą. Jedynie zakończenie mi się nie podobało, ale to już typowe dla amerykańskiego kina. A poza tym podczas filmu wzruszyłem się nie raz, a to duży plus dla reżysera w moich oczach.
Piękny umysł
Russell Crowe stworzyl w tym filmie rewelacyjną rolę i tym samym pokazał, że jest wybitnym aktorem.Dziwne jest tylko to, że taka rola nie została nagrodzona Oskarem??.Jednym z atutów filmu obok gry aktorów oraz zdjęć jest scenariusz, który wpływa na niesamowity klimat tego obrazu.Również muzyka Jamesa Hornera ma swój udział w budowaniu nastroju.Oglądając ten film widziałem historię człowieka, który dzięki swojemu upórowi, miłości i poświęceniu najbliższej mu osoby pokonuje straszliwą chorobę.Jest to jeden z niewielu filmów, który zrobił na mnie tak wielkie wrażenie.
Piękny umysł
Russell Crowe stworzyl w tym filmie rewelacyjną rolę i tym samym pokazał, że jest wybitnym aktorem.Dziwne jest tylko to, że taka rola nie została nagrodzona Oskarem??.Jednym z atutów filmu obok gry aktorów oraz zdjęć jest scenariusz, który wpływa na niesamowity klimat tego obrazu.Również muzyka Jamesa Hornera ma swój udział w budowaniu nastroju.Oglądając ten film widziałem historię człowieka, który dzięki swojemu upórowi, miłości i poświęceniu najbliższej mu osoby pokonuje straszliwą chorobę.Jest to jeden z niewielu filmów, który zrobił na mnie tak wielkie wrażenie.