Dzisiaj byłem w kinie, więc powiem jedno: OŻESZ KURDE! A konkretniej:
1) Efekty 3D - jednym słowem: zajebiste! Zwłaszcza, kiedy ta krew leciała w stronę widzów. Wtedy aż podskakiwałem i krzyczałem: o kur***! ja pie***lę! Dawno już tak nie bawiłem się przy Pile w połączeniu z efektami w 3d, przy których również się tak nie bawiłem. No po prostu taką mi przez to dawkę adrenaliny dały, że aż do końca seansu siedziałem skulony i się zastanawiałem "O kurde! Kiedy znowu trzeba będzie się przygotować do tego, że krew wyskoczy". Po prostu chyba dlatego się tak wydawało, że te rzeczy wylatywały tak szybko, że człowiek odruchowo się przerażał.
2) Bardzo dobra gra aktorska - wszyscy dobrze zagrali, a zwłaszcza żona Johna jako przestraszona i Hoffman jako psychopatyczny morderca, którego wcześniej nie było aż tak widać.
3) Nawiązanie do Władcy Pierścieni (przynajmniej dla mnie) - pojawił się Gollum, haha! xD No dobra, jak ktoś nie wie, o co chodzi, to chodzi właśnie o tę przypieczoną pod koniec żonę tego pisarza-oszusta.
4) Chester Bennington z Linkin Parku - chociaż to dla mnie zaskoczeniem nie było, bo widziałem go już w trailerze.
A teraz coś, co mi się nie podobało:
1) Dr Gordon - ja Cię pierniczę, jak to mi się nie podobało! Przecież gdyby mi żonę i dziecko porwano w zamian za zabicie jakiegoś człeka, to pomagałbym później oprawcy, czyli Jigsawowi?! Wiem wiem, Amanda też mu pomagała i w ogóle, ale tego akurat przełknąć nie mogę.
2) Jak zwykle, jednemu Hoffmanowi udaje się porwać wszystkich przyjacieli pisarza-oszusta, jak również jego samego. Ale do tego się już człowiek przyzwyczaił, więc narzekać nie będzie.
Podsumowując: tak czy inaczej polecam, zwłaszcza z efektami 3D. ;)