Witam
Film właściwie niczym nie przyciąga.... i nie jest straszny .... wszędzie tylko rozczłonkowane zwłoki i bluzgająca (nieudolnie) krew, marna akcja (gapowaci detektywi .....) szkoda gadać.
Film podchodzi pod thiller /dreszczowiec ale horror !!! - jak jedyne co straszy lub odstrasza to akcja i obrzydliwość krwi jak w filmie dokumentalnym o rzeźni (dosłownie).
Nic specjalnego, a już w ogóle nie wiem jak to się może podobać.
Chyba tylko dlatego, że ze wzgledu na krew itp i całą obrzydliwość o filmie należy on do kina Gore, które jest podgatunkiem horroru. Niestety w tym wypadku bardzo słabym Gore.
Klasyfikacja na filmwebie jest bardzo uboga. Wielu ludzi szło na "wzgórza mają oczy" a potem narzekali, że film jest po prostu obżydliwy a nie straszny. Fani filmu byli oburzeni tym, że nie powinni żałować bo poszli na slasher "i się nie znają". Ale to nie wina ludzi, że w kinach serwuje im się nazwę "horror" a oglądają coś innego. Mają prawo narzekać bo ich po prostu oszukano. Tak samo niestety jest tutaj. A moim zdaniem , problemem wielkim nie jest wprowadzenie poprawnych nazw gatunków. Ale o czym ja mówię, w kraju gdzie nawet nie można usłyszeć dobrze przetłumaczonego tytułu filmu (akurat piły to nie dotyczy). Pozdrawiam