Mieliśmy już mnóstwo bezsensownych najazdów na Piłę
Najwyższa pora zająć się czymś poważnym
Problemem Piły którego do tej pory nie rozwiązałem żadną analizą
"Dlaczego Jigsaw człowiek szanujący życie i brzydzący się zabijaniem każe Amandzie w pierwszej części wyjąć klucz z brzucha żyjącego mężczyzny? (co oczywiście wiąże się z zabiciem tego gościa)"
Czy ta scena jest tylko niedopatrzeniem w scenariuszu? a może to ja przegapiłem jakieś wyjaśnienie?
Jakieś pomysły?
Mówiłem już tyle razy ale powtórzę raz jeszcze
John NIE ZAKŁADAŁ że wszystko potoczy się w sposób z góry ustalony on po prostu przewidywał wszystkie opcje i pozwalał grze się toczyć i sam powiedział w ten sposób Hoffmanowi
Pozwalał grze się toczyć
gdyby ten Diler miał nieludzko silne szczęki i wygryzłby dziurę w ścianie przez którą wydostał by się z budynku a potem w szpitalu dostał antidotum to John uznałby go za wygranego
Przez cały czas w grze najważniejsze było aby syn policjanta przeżył to czy pozostali uczestnicy sobie poradzą zależało od nich samych
to czy zatłuką się już w pierwszym pokoju czy popełnią zbiorowe samobójstwo w basenie strzykawek czy też zastosują się do zasad i wszyscy przeżyją nie miało znaczenia
Żyć miał syn policjanta i trafić do sejfu reszta była tylko grą
To skoro przewidywał wszystkie opcje, to jakim cudem mu wyszło, że w 1 z nich Xawier wskoczy do basenu pełnego zardzewiałych strzykawek, skoro tak "świetnie znał się na ludziach". To chyba wiedział, że nie ma takiej szansy żeby wskoczył (skoro wysługiwał się innymi ), więc wychodzi na to, że chciał sprawdzić kogo wrzuci.
PS Np lubię za zakończenia, każde zakręcone i nieprzewidywalne.
Wychodzi na to że John miał świadomość że Diller tam nie wejdzie (aczkolwiek biorąc pod uwagę jego budowę miał największe szansę na szybkie odnalezienie klucza więc to była jego szansa na zdobycie antidotum)
Strzykawki są też związane z Amandą więc można się zastanowić czy Jigsaw nie przewidział że to właśnie Amanda zostanie tam wrzucona chociaż to jest już kolejna z moich wolnych interpretacji utworu
To jak gracze z 2 będą się zachowywać miało znaczenie pomniejsze wcale nie musieli przestrzegać zasad Johna to nie obchodziło ich zadaniem było przetrwać a jak to zrobią i czy w ogóle to zrobią było już ich sprawą
celem Kramera był syn policjanta to on miał przewinąć się przez cały zapis video i to on miał przeżyć przy pomocy Amandy
No a bieda, prostytutka Laura (to gorszę od bycia palaczem :P) i biedny Jonas który widać było chciał się zmienić, musieli wziąć udział w "zarąbistym teście" Johna który miał na celu nauczenie "złego policjanta"Mathews" że np nie warto wrabiać złych ludzi. Pomysłowe jak cholera i takie uczące "doceniania życia":)
Gra miała naprawić korelacje rodzinne między ojcem a synem które były w bardzo złym stanie co było wyraźnie pokazane w filmie
Ciekawy jest też fakt że gra Matthewsa była najprostszą grą w całej serii SAW jedyne co miał zrobić to "rozmawiać" z Jigsawem co można spokojnie uznać za aluzję do tego że nie układały mu się rozmowy z synem
Jeśli chodzi o prostytutkę to John nie mógł uznać że kobieta które całe życie spędza na sprzedawaniu swojego ciała jest kimś doceniającym życie i jak najbardziej w tym założeniu miał rację NIKT nie mówi że słusznym pomysłem było zmuszenie jej do grania w tak brutalną grę
jeszcze raz podkreślam NIKT nie mówi że gry prowadzone przez Jigsawa były w jakiś sposób słuszne że czynił on właściwie albo że był dobrą postacią
"Gra miała naprawić korelacje rodzinne między ojcem a synem które były w bardzo złym stanie co było wyraźnie pokazane w filmie"
Przecież wiem, ale wrobił Amandę i innych też wrabiał. Wiem, że nie mówisz że dobrze robił, ale ja dalej twierdzę, że dobór ludzi których "testował" miał kiepski i całe te hasło o cenieniu życia są puste jak wydmuszka. A poza tym ciało palacza/ prostytutki to było ich ciało dopóki szkodził sobie to wielkie G.... powinno to obchodzi Johna.
Miał ciekawy pomysł ale za duży rozrzut
Gdyby swoje gry prowadził tylko na jednostkach szkodliwych dla społeczeństwa (mordercach gwałcicielach itd) to można było by nawet dyskutować nad tym czy jest złym człowiekiem
wtedy jednak seria była by o zwalczaniu zła a nie o szacunku do WŁASNEGO życia
to fakt że ciało palacza i prostytutki należało do palacza i prostytutki ale oboje wykazali się brakiem szacunku do życia co w umyśle Johna oznaczało że trzeba ich naprawić poprzez zmuszenie ich do walki o owe życie
Amanda sama zgodziła się mu pomagać przy grze w części 2 i sama zdradziła go w 3 co skończyło się dla niej śmiercią
jest jeszcze gorsza od Hoffmana bo oprócz wszystkich jego złych cech jest również idiotką a Hoffmanowi głupoty zarzucić nie można bo jego plan z 7 wymierzony w policje był arcymistrzowskim posunięciem które pozwoliło mu z zaskoczenie wybić wszystkich łącznie z Jill
Nie wspominając już o tym jak uratował się w 6
Gra miała naprawić korelacje rodzinne ? O czym do nas rozmawiasz :) ?
Relacje, stosunki , więzi rodzinne – tak , korelacje rodzinne – nie.
Przykład korelacji w ujęciu Saw II to będzie np. zmienne : czas detektywa na rozmowę z Johnem ; zrozumienie przez Matthewsa zasady gry Johna i tak korelacja dodatnia – im dłużej detektyw rozmawia z Kramerem tym większe szanse Metthewsa na spotkanie z synem , korelacja ujemna – im dłużej Metthews gada z Johnem tym mniej rozumie i pamięta zasadę gry. Analiza przy badaniu czy te zjawiska i cechy maja ze sobą związek , czy są współzależne , powiązane – w wielkim uproszczeniu…
Konrad, come2me27 nie zapomniała : ) wspominałam wcześniej , spoko , powtórzę - prawo talionu, kodeks króla Hammurabiego, biblijne „oko za oko „ w wersji współczesnej. Czytam chętnie na blogu opinie m.in. Korwina Mikke n/t chłosty młodocianych , pręgierza , kary śmierci ( zabójstwo a morderstwo ) noszenia broni, z wieloma kwestiami na blogu się zgadzam a mimo to widzę inne dostępne i cywilizowane metody i środki na przeciwdziałanie złu od tak prymitywnych.
Scena ze strzykawkami ? Doceniam aluzje a skojarzeń z filmem mam mnóstwo . John jest mi bliski dopóki nie wciela się w psychopatę , scena , która mnie ujęła najbardziej to ta kiedy John niszczy zegar.
Afirmacja życia ( idea, słowa, czyny ) a bodźce i NDE ? Zanim o tym, muszę Cię prosić abyś mi wyjaśnił co oznacza „ życie na lepsze „ ? Jakie to efekty , że można ocenić , że czyjeś życie ma dla innych wrażenie lepszego ? Jako obiektywnie obczaic tą jakość życia ? Poza wiarą w czyjąś gadkę do przekonań : )
Kupiłam sobie wypasiony tv czy hulam bmw to wiem i tez wiesz , ze sobie komfort życia poprawiłam i w ujęciu warunków do życia mam przez to wygodniejszy byt. A w ujęciu nauk Jigsaw ( samo przeżycie jest zmianą na „lepsze życie” ? on chyba więcej nie wymagał ) Po czym ocenić , że ktoś się wzniośle udoskonalił ? Czego ku „lepszemu życiu” trzeba ? Wiesz … żeby sobie chociaż brak oka lub ręki zrekompensować…
Manipulacje w sektach – mimo całej gamy technik i środków wywierania korzyści, podatności i skłonności u manipulowanych ja za najczęstszą przyczynę dla której ulegamy jakimś wpływom widzę samotność ( wew. odczucie osamotnienia a nie brak towarzystwa )oraz obawy przed odrzuceniem. Wszystko można wmówić ale nie wszystkim to samo i nie zawsze.
To co robi Bobby to jakąś parodia programowania neurolingwistycznego a on to karykatura terapeuty a to wcześniej jakiś nieudacznik życiowy był i ktoś kto ma za cel zarabiać kasę mając taki pijar / public relations a wpadł na pomysł kłamstwa i zarobku na grach Jigsaw nie powinien wgl na spotkaniu grupy wsparcia się w ” pomoc „ innym angażować nawet jeśli on to tylko miał za element marketingu. Żałosne to było.
Dowiem się jeszcze kiedyś jaki opis kryje się pod „ osłabioną psychiką „ ? o kim konkretnie też mowa ? Jasne , że każda ofiara przemocy i wykorzystania szuka i w sobie winy by wyjaśnić sobie , wytłumaczyć i usprawiedliwić to co ją spotkało. Klasyka.
Ja się pytam z uwagi na dalsze reperkusje tej przemocy czy było słusznym by ich w te pułapki wsadzać. Cel uświęcił środki ? Możemy wyeliminować aspekt humanitarny ( tortury i okrucieństwo ) i pod narkozą amputować np. złodziejom rękę , co nas w takich karnych sankcjach więcej powstrzymuje ? Nie myl sytuacji gdy strata czegoś lub kogoś jest wynikiem losu a wynikiem tego, że ktoś nas czegoś lub kogoś pozbawił. Doceniamy coś i jesteśmy za coś wdzięczni - bardzo krotko.
Owszem Bobby byłby miernym przewodniczącym jakiejkolwiek sekty ale jak wiemy z oryginalnego scenariusza grupę założył Gordon i działała ona na długo przed pomysłem na zarobek Dagena (zresztą nawet na filmie Bobby wspomina że Gordon był w grupie przed nim)
Osłabiona psychika w moim poprzednim poście była zwrotem mającym opisać psychiczny stan tych ofiar Johna która w pewien sposób były wdzięczne za to co ich spotkało. Nie ulega wątpliwości że każdy po tak traumatycznych przejściach miałby psychikę w stanie złym lub gorszym nie wyobrażam sobie żeby ledwo wygrana walka o własne życie spłynęła po kimś jak po kaczce szczególnie jeżeli wygrana wymagała znoszenia bólu bądź poważnego samookaleczenia się.
Chęć zmiany życia na lepsze- każdy popełnia błędy większe lub mniejsze John chciał aby ludzie którzy nie widzą swoich błędów mogli je zobaczyć i wyeliminować (jeszcze raz powtórzę że nie zachwycałbym się taką osobą w świecie realnym i chciałbym żeby złapano go jak najszybciej [chyba że jego ofiary były by na prawdę osobami stanowiącymi zagrożenie dla społeczeństwa] )
zmianę życia na lepsze reprezentuje tu Narkoman----> wolny od nałogu Diler---> osoba pracująca uczciwie bez krzywdzenia innych Urzędnik wykorzystujący swoją władze krzywdząc w ten sposób innych----> uczciwy urzędnik (w Pile V koleś który "oddawał krew" zaczyna w pewnym momencie rozumieć że jego wina jest bezsprzeczna i żałuje swojego postępowania)
Oczywiście zdarzają się również jednostki takie jak Simone które pomimo swojej winy stawiają się w roli ofiary i nie uznają kary jaka została im wymierzona (jest to kolejna trafna metafora z Piły odnosząca się do życia w którym pełno jest osób sądzących że wszystko robią dobrze i wszelka próba karania ich nie powinna mieć miejsca)
Konrad :) Ty mówisz do mnie , ja mówię do Ciebie ale oboje w rożnych akapitach o innych sprawach :)
Nie wiem czy mam rozmowę prostować??? Dziękuję za opis osłabionej psychiki wynika z niego ,że przedstawiasz mechanizmy obronne u tych ofiar, co do reszty i podsumowania , kurde byłby elaborat , darować ?
Rób jak chcesz ale ja akurat lubię czytać twoje posty bo z całym szacunkiem do ich profesjonalizmu to miałaby by one wg mnie zastosowanie jeśli John Kramer byłby postacią prawdziwą i dyskutowalibyśmy o jego karierze przestępczej i tym jak w REALNYM świecie wpłynął na swoje ofiary i innych ludzi (a że to ciekawy temat to warto przeczytać jeśli już piszesz)
w filmie zostało przedstawiona to w sposób bardziej zbliżony do mojego toku myślenia
Mam wrażenie że jesteś związana z psychologią zawodowo bądź w jakiś inny bezpośredni sposób :)