Idac przed filmem do kina, w duszy mialem cicha nadzeje ze zobacze ostatnia czesc tejze jakby nie gadac nudnej serii. I jak co roku a dokladnie od 3 lat (teraz 4 rok) zdziwilem sie. A jednak pila moze miec kolejne czesci,. Tylko pytanie czy warto w ogole krecic je. Dla maniakow to moze i tak i napewno znajda sie ludzie ktorzy by chcieli obejzec z 15 czesc Pily, ale na zdrowy rozsadek niech kazdy zada sobie kilka pytan, czy ta cala seria trzyma sie w calosci kupy? Czy tak naprawde poza efekciarskimi pokazywaniem tortur i duzej ilosci krwi i ludzkiego cierpienia, rezyserzy maja jeszcze nam cos do pokazania? Czy nie uwazacie, ze Pila juz sie wypalia? Dla mnie krecenie kolejnych czesci mija sie z celem. Pomylka bylo nawet krecenie 5,6 i 7 czesci. Rozmieszylo mnie zakonczenie 7 i wplatanie w te zbrodnie Dr. Gordona, ktory byl ofiara Jigsawa z 1 czesci. Jigsaw mial jak na razie 3 pomocnikow od poczatku serii i tak naprawde nikt io sobie nie wiedzial, kazdy z nich myslal ze jest sam. Jakim cudem Hoffman nie wiedzial o Dr. Gordonie? Przeciez byl tak blisko Jigsawa. A Amanda jego corka na poczatku taka wazna dla ojca a teraz okazuje sie ze byla plotka.
Podsumuwujac Beznadzieja i bezsens oraz luki w scenariuszu. Ode mnie ta czesc dostala slabe 3-, dlaczego tak wysoko? Bo mam sentyment do jedynki.