Wydaje mi się to dziwne ale zarazem to prawda. Podobała mi się seria 'Piły' póki nie
przeczytałam powieści A. Christie 'Dziesięć murzynków'. Podaję tutaj fabułę powieści z
1939roku.
"Tajemniczy Pan Owen zaprasza na odciętą od świata wyspę ośmiu gości, których
pozornie nic ze sobą nie łączy. W dniu przyjazdu okazuje się, że gospodarz nie pojawi się
na wyspie. Zgodnie z wcześniejszymi instrukcjami, dwójka służących odtwarza płytę, na
której pan Owen oskarża kolejnych gości o zbrodnie, które popełnili, a których nie da się
im udowodnić i za które nigdy nie dosięgnęła ich kara. Gdy każda z osób znajduje w
swoim pokoju dziecięcy wierszyk o kolejno znikających Murzynkach, nikt nie spodziewa
się, że jeszcze tej samej nocy rozpocznie się makabryczna zabawa."
Proszę zwrócić uwagę na te cechy :
- Makabryczna zabawa
- Ludzie, którzy zostali wciagnięci w 'grę' byli mordercami itp.
Jak wyjaśniło się później (nie będę zdradzała zbyt wielu szczegółów), tajemniczy Pan
Owen cierpiał na śmiertelną chorobę.
Nie za dużo podobieństw ?
było już o tym głośno na tle SAW2 i tyle.. wówczas Piła była na takiej fali, że do nikogo to nie trafiało.
a jaki tu błąd? Fabuła co najwyżej jest zbliżona do Saw2 wyłącznie, z Saw1 nie miała prawie nic wspólnego dlatego każdy zorientowany podczas premiery 2 przymknął na to oko. Zresztą jaki to idol.
Wiesz, myslę że w dzisiejszych czasach nic nie jest tak do końca oryginalne, zawsze można powiedzieć, że ktoś to już napisał, opisał czy namalował. Jak nie w 20w. to w Biblii czy Iliadzie. Po prostu czlowiek juz nic nowego nie wymysli, wszystko już było. Grunt to opisać w nowy, odkrywczy sposób i nie ściagać wszystkiego z oryginału;);)
Imitacja jest najwyższą formą pochlebstwa, ale moim zdaniem się trochę zagalopowałaś z tym porównaniem. Co miało być niby tą "makabryczną zabawą" u Christie? Te ginące figurki i wierszyk? Poza tym, w "Piłach" nie wszystkie ofiary były mordercami (nie wiem czy nawet połowa), a na śmiertelną chorobę to chorował ostatnio niejaki Ryszard C., choć wątpię, żeby inspirował się prozą Christie ;)
Podróbek "Dziesięciu murzynków" jest od groma. Miejsce odcięte od świata (tam: wyspa) i zabójca zabijający wszystkich po kolei (i udający normalną osobę, zanim ktoś go nie zdemaskuje) to szkic scenariusza niejednego filmu giallo i slashera. I zresztą nie tylko. Mi do głowy od razu przychodzi chociażby krimi "Das indische Tuch" Alfreda Vohrera.
"Podróbek "Dziesięciu murzynków" jest od groma"
No tak. Jest i to bardzo dużo. Szkoda tylko, że wiele podróbek osiągnęło większą sławę od pierwowzoru.
Maliginus zadał dobre pytanie ,Co miałao być toą makabryczną zabawą".Trochę się zagalopowałaś.Przeczytałam książkę i jakoś nie zaświtąło mi w głowie że ,,Pan Owen"miał jakąś śmiertelną chorobę.Możę pominęłam to zdanie.Z tego co pamiętam strzelił sobie kulą w łeb ,aby wszystko zgadzało się z notatkami Very.
Po pierwsze jestem pewny że jesteś jakąś wielką fanką Agaty Christie i jesteś zła że popularna SAW 2 jest podobna do powieści którą czytałaś
Po drugie pewne podobieństwa można znaleźć zawsze przy wszystkim (popularne porównanie Avatara i Pocahontas nie jest dowodem na plagiat dokonany przez Camerona)