Plusy:
1. Ogólnie niczym się ta cześć nie wyróżnia na tle pozostałych. No może pierwszą pułapką w miejscu publicznym, to akurat było "coś" nowego.
2. Powrót do lokacji z pierwszej części i rzut piłą w dal (może nowa dyscyplina sportowa?)
Minusy:
1. Hoffman - Terminator aka. John Rambo vel Nozownik (2003). Generalnie kabaret.
2. Doktorek jako pomagier Jigsawa - troszkę na sile.
3. Uśmiercenie żonki Jigsawa oraz żonki głównego bohatera - tu o ile zabicie żonki Jigsawa miało swoje konsekwencje w postaci interwencji doktorka, to koniec końców mogli oszczędzić Joyce, która nie wiedziała o przekręcie męża. Mogli zrobić tak, że Bobby poświęca własne życie i ratuje żonę.
4. Co by nie mówić, ekipa Saw zostawiła sobie po raz enty furtkę do entej już kontynuacji... Bo a nóż widelec, we wrześniu okaże się, że siana trochę mało, skrzykną załogę i w miesiąc upichcą entą cześć, akurat tak na halołyn.
No cóż. Można powiedzieć, że jest to normalne podsumowanie. Minusy i plusy jakie wymieniłeś zostały już wielokrotnie wałkowane na tym forum. A jaką ocenę dałeś temu filmowi, jeśli można wiedzieć?
"zabicie żonki Jigsawa miało swoje konsekwencje w postaci interwencji doktorka," - A twój komentarz na pewno zasłuży na interwencję, prześladowcy Michała zawskiego na tym forum :D
to raczej scenarzyści powinni mieć się na baczności, bo to był ich pomysł a nie mój ;)
Moja ocena? 6/10 Ale jeśli da mi ktoś gwarancje na piśmie, że już więcej tej biednej piły nie będą reanimować, to podniosę notę o cały jeden punkt :)
I to jest wypowiedź na temat SAW która jest na poziomie
A teraz do wszystkich których oburzają moje i Michała wymogi odnośnie argumentów
Jeżeli wszyscy wypowiadający się na forum pisali by na poziomie (a nie np "straszny syf nie polecam bla bla bla)
to nie było by problemu tak jak nie ma go w tym temacie
jak dla mnie 3 punkt jest plusem jeśli chodzi o Jill. zasłużyła na to , za próbe egzekucji na Hoffmanie.
Ja lubiłem Jill, głownie ze względu na jej urodę - wiem, mało merytoryczny argument, ale taka prawda ;) Natomiast Hoffman podpadł mi po tym jak zabił tego detektywa któremu udało się przeżyć zagadkę Jigsaw'a - w której części się to działo, to niestety ale nie pomne, pamiętam jednak, że musiał sobie krtań przebić długopisem, żeby się nie utopić.
Dlatego do końca miałem nadzieję, że z konfrontacji Jill-Hoffman, z życiem wyjdzie Jill :/
ale Hoffman nie zabił agenta Strahma. Strahma poprostu zeżarła ciekawość i brak zaufania, dlatego wpadł w pułapke. Jedyną ofiarą hoffmana był Seth.
Co to za pułapka z której nie ma wyjścia? Zwykła egzekucja, której Hoffman był wykonawcą. Więc tak, liczę Strahma na konto Hoffmana. A ten cały bełkot Jingsawa z ostatniej taśmy, to nic więc jak szukanie na siłę pretekstu dla uśmiercenia Strahma.
nie ma wyjścia?
Wystarczyło taśmę do końca przesłuchać.. a nawet i w odsłuchanym fragmencie wyraźnie jest powiedziane, że aby przeżyć należy wejść do szklanej skrzyni, o czym zresztą Michał wyżej napisał.
Jill mi nie było ani trochę szkoda (choć to jedna z nielicznych obok Amandy i Hoffmana ciekawych postaci) - zemsta jak najbardziej zasłużona.
Co do Strahma zaś - mnie osobiście bardzo drażnił i podobało mi się jak skończył. Już Perez mi się zrobiło żal niż tego pajaca. Ogólnie Ci "dobrzy" gliniarze w całej serii nie przypadli mi do gustu. Wyjątek Mathews i ewentualnie Kerry.
Parzcież to wszystko było tylko na papierze tak zaplanowane... W ferworze walki z Hoffmanem, ostatnią rzeczą jaką powinien zrobić Strahman, było słuchanie taśmy... No ale widzę, że jako znawcy survivalu piłowego, co by się wokół was nie działo, to zawsze pierwsze co odsłuchacie nagranie. Obyście tylko po drodze na Hoffmana nie trafili...
No nic, wygląda na to, że każdy interpretuje fakty jak mu wygodnie - tak bywa. Dla mnie Hoffman to zboczony psychopata i parszywa kanalia (zresztą podobnie jak Jingsaw), a Jill za to że próbowała go skasować powinna dostać medal i spocząć w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach.
Tyle w temacie ode mnie.
Bo strahm pierwsze co powinien zrobić, to posłuchać nagrania.Tu nie ma co interpretowac, Strahm miał wyjście, czy tego chcesz czy nie. Zemsta na Jill zasłuzona, bo złamała reguły gry
Mów co chcesz... oboje zasłużyli na swój los.
Hoffman to może postępował słusznie i nie łamał żadnych reguł zabijając tylu niewinnych ludzi??
Wychodzi, że bronisz tego pana i pochwalasz jego styl działania a ten pan jest be... ZŁY! Wiesz??
Pozdro.