Nie jestem czcicielem serii - jestem zwykłym fanem.
Od pojawienia się Piły , a potem Piły 2 , z utęsknieniem czekałem na kolejne części.
To co twórcy serii zaoferowali mi w tym roku było dla mnie jakby lekkim "liściem" w twarz, choć czasem zastanawiam się czy aby nie poczułem przypadkiem czegoś więcej - kostek zaciśniętej pięści na mych policzkach. Obu.
Piły 1 i 2, jak dla mnie fundamenty serii i dosłownie i w przenośni.
Nieprzewidywalne, klimatyczne, oryginalne.
Kontynuacje , czyli 3,4,5,6 - dla niektórych odgrzewane kotlety, moim zdaniem - zjadliwe.
Szczerze mówiąc, nawet nie czułem że "nie były pierwszej świeżości".
W tym roku 7 część. Dobrze.Kończmy serie wielkim finałem. Piła w 3d (po co?!)
Historia - może by i uszła, ale tyle rzeczy niespójnych z całą fabułą, tyle rzeczy wymuszonych , na siłę. Tak jak ciężko gramatycznie piszę mi się tą wypowiedź ,taki właśnie był chwil. Chciałem przez chwile zmienić tory,losy filmu, czegokolwiek.
Nie udało się. Napisy końcowe.
Zaskoczony? Wcale.
Fani zgadli zakończenie na forach (naszych i "inszych") już po 2,3-ciej części,
ale to nie jest największy problem.
Największym problemem jest to że fabuła Piły 3d poszła w całkowicie złą stronę.
Zakończenie nie jest złe - ba, jest nawet jednym z logiczniejszych na zamknięcie serii,z tym że po prostu nie podobał mi się sposób w jaki zostało pokazane.
Piła przyzwyczaiła mnie do zetknięcia się ze światem intryg, poplątanych gier....
a tu ? co my tu mamy? Zróbmy film, parę pułapek , historyjkę o kolesiu który przechodzi przez nic nie znaczącą grę....wrzućmy zakończenie z doktorem bo będzie epickie.
Może i by było. Ale nie w ten sposób.
Prawie nie ma znaczenia w "siódemce" .
Gra niby głównego bohatera? (Bobby Dagen) - po co?
Parę scen (sny Jill , Pułapka na początku) - po co?
TO tylko historie nie mające nic wspólnego z fabułą serii.
Podsumowując - mogło być dobrze. Nic więcej.
pozdrawaiam
dobrze powiedziane, jak dla mnie świetne podsumowanie^^ jednak nie zgodze sie z jedną rzeczą - to, że zrobili piłe 7 w 3d wg mnie było akurat ok ;) pozatym - 100% popieram. A co do publicznej pułapki na początku to może być tylko jeden logiczny związek z całością - [SPOILER] oprychy w maskach świni na końcu to właśnie ci dwaj faceci z pułapki. Innego wytłumaczenia nie widze ;)
co do tych pomocników Gordona w maskach - w sumie nawet nie myślałem o tym żeby się zastanowić w tej kwestii.
Czy to dwóch kolesi z początku filmu? być może. To mógłby być w sumie każdy który przetrwał i pomógł lekarzowi zakończyć gry - tak to widzę.
Szkoda że seria zakończyła się w ten sposób.