Zakończenie z Gordonem. Niby ma sens ponieważ ma to być podobno koniec serii i tak dalej więc dobrze jest zakończyć tym co się zaczęło.
Problem w tym że to się nie trzyma kupy, chyba że czegoś nie łapie. Hoffman nie wiedział że Gordon pomagał Johnowi, tak? Jaki to ma sens? Przecież Hofman był DETEKTYWEM. Stworzył niecny plan pozbycia się całego oddziału policji i żony Johna. Jakim cudem mógł nie wpaść na to że John sam nie szyje swoich ofiar?
Co sądzicie?
A kto powiedzial ze on nie wie ze Gordon zyje? Przeciez na koncu pily 7 jak patrzyl na niego to nie pytal "kim ty k... jestes?" tylko "co k...?" wiec musial wiedziec cokolwiek. Po za tym nawet Jill wiedziala o Gordonie. Hoffman mogl wiedziec- lecz nie wierzyc.
No ok. Nie było powiedziane że Hofman nie zna pana doktora. Ale jeśli wiedział o Gordonie i że on pomagał Johnowi to dlaczego go nie wyeliminował? Przecież mógł podejrzewać że gordon stanowi zagrożenie.
Nie mógł
Gordon jako godny następca Jigsawa potrafił wykiwać Hoffmana do tego stopnia że on w ogóle nie spodziewał się zagrożenia z jego strony dowodem na to jest cytat Hoffmana z 7 słowa skierowane do Gordona
"Co ty kurwa robisz" wypowiedziane z autentycznym szokiem
Mnie zastanawia inna kwestia. Gordon miał interweniować w razie gdyby Jill coś się stało. Ale skąd wiedział tak szybko? Hoffman ją zabił, poszedł zatrzeć ślady i gdy wychodził doktor już na niego czekał wraz z jakąś grupką (chyba pozostałymi "ocalałymi")
nie wiem czy zauważyłeś, ale po za tym, że film jest słaby i wieje fiutem, to jak hoffman wrócił do swojej bazy, w TV już wszyscy wiedzieli o smierci Jill. To mnie najbardziej rozśmieszyło. Gordon pewnie miał coś w stylu GPS'a w dupie hoffmana i widział wszystko.W końcu nie oszukujmy się, budżet i Jigsaw i Hoffman mieli nieograniczony, mogli by nawet ze złota zrobić te pułapki (szczególnie tą zajebistą rakiete na koncu, która miałem cichą nadzieje wyleci w kosmos), więc i Gordon wykorzystywał sprzęt NASA by wszystko oglądać z domu. W koncu ma proteze co będzie za nim chodził, jeszcze by druga noge stracił).
nie wiem jak z GPsem w dupie, ale budżet Jigsaw miał ogromny, przecież to było w poprzednich odcinkach, że coś tam z deweloperką miał wspólnego
jakkolwiek nie zmienia to fakty ze zakończenie jest zupełnie bez logiki
Sensowne tłumaczenie. Hofmann faktycznie uważał się za chojraka (nawet lepszego od Johna) więc mógł nie docenić Gordona choć sądzę że zacierając ślady (co robił paląc magazyn) i wiedząc o współpracy Gordona z Johnem, zlikwidowałby go tak dla zasady.
Mam kolejną dużą wątpliwość. Widzimy jak John mówi Gordonowi żeby zaopiekował się Jill jeśli groziłoby jej niebezpieczeństwo. Skoro tak mu zależało na bezpieczeństwie Jill to czemu to JEJ SAMEJ a nie GORDONOWI I JEGO POMOCNIKOM zlecił wyeliminowanie Hoffmana w szóstej części? Robiąc to SAM naraził ją na niebezpieczeństwo ze strony Hofmana bo nie mógł być pewny że Jill da mu radę. Z punktu widzenia fabuły nie ma to dla mnie wiele sensu. Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy jest dość prozaiczne. Aktor grający Gordona nie zgadzał się grać w kolejnych częściach a w siódmej musieli go jakoś dać mimo iż nie pasowało to logicznie do poprzednich epizodów. Co sądzicie?
A czy Jill nie chciala zabic Hoffmana? Chciała, ale Hoffmanowi udalo sie przezyc. Potem juz tylko kierowal sie zemstą na Jill. Gordon moze wiedzial ze do tego dojdzie, a widząc wybuch magazynu napewno sie domyslil co zaszlo. A ciekawe czy Hofmann przezyje tą wizytę w jakze uroczej toalecie?
Ale wy się za przeproszeniem 'spuszczacie" szukając logiki w filmie klasy B. Cała seria to jedna wielka kombinacja, "co by tu zrobić, żeby stworzyć kolejną część fajnym sposobem zabicia człowieka i z zaskakującym zakończeniem". Jeśli ktoś chodzi na takie filmy z myślą o czymś trzymającym sie kupy, to życze powodzenia. Tu przecież chodzi głównie o krwawą jatkę i pieniądze (jakie na nią My wydajemy). Czy w jakiejkolwiek część można nazwać logiczna? Na każdym kroku masa nieścislości. Choćby jedna najpoważniejsza - jigsaw umiera, a pojawiają sie jego nowe pułapki, coraz to nowsze i bardziej wyrafinowane w zabijaniu. zaczęlo się od tempej piły a skończyło na stalowo-pnematyczno-elektronicznych konstrukcjach. Kiedy on to wszystko poskładał? Pracuję w firmie wytwarzajacej maszyny i zespawanie jednej konstrukcji to nie tydzień roboty. Także ukłony dla schorowanego staruszka, ma krzepe, zna sie na mechanice, pneumatyce, elektronice, elektryce, chemii, fizyce i anatomii człowieka. Nie wspominam o zdolnościach z pogranicza psychologi, logiki i matematyki (rachunku prawdopodobieństwa).
A w kwestii Gordona - przecież to było do przewidzenia, że się pojawi w takiej roli. Wystarczyło przeczytać obsadę i się domyślić, ze zgodnie z zasada "zaskakujących zakończeń" pojawi sie kolejny następca jigsawa i będzie nim Gordon. Ludzie tacy jak wy, lubiący "zagadki" powinniśie do tego dojśc na samym początku.
Witam. Nie ukrywam że sprawia mi pewną snobistyczną przyjemność wynajdywanie luk fabularnych w filmach ale luki tę, widzę jako minusy tylko w tych filmach które próbują grać na serio i ponoszą sromotną porażkę. Seria Piła jest dokładnie takim przypadkiem. Owszem główną atrakcją jest krwawa jatka jednak twórcy reklamują swój twór jako układankę którą należy ułożyć. W końcu Jigsaw znaczy łamigłówka. Jeśli całej serii brakuje logiki (a jak sam doskonale zauważyłeś nie ma jest wcale) i wszystkiego można się domyśleć to jest to porażka filmowców. Ponoszą porażkę w spełnieniu swoich obietnic.
Jest sporo filmów nie obciążonych tymi problemami. Dobrym przykładem jest seria Oszukać Przeznaczenie która na szczęście jest pozbawiona telenowelowej fabuły która łamie się i pęka. Gore dla samego Gore. Horror dla samego Horroru. Flaki na ścianie dla samych laków na ścianie. To jest kino klasy B a nie pseudo logika Piły.
Jak to nie? W szóstej części widzimy że John zapisał jej w testamencie pudełko ze zdjęciami i danymi uczestników kolejnej gry. Miała dać te zdjęcia Hoffmanowi, co zrobiła. Jednak w pudełku było też zdjęcie (zlecenie na) Hofmana.
Oczywiście, że nie dostała zlecenia aby wyeliminować Hoffmana.
Ona miała go przetestować - zrobiła z tego jednak egzekucję po tym jak się dowiedziała od dziennikarki co Hoffman napisał do Amandy. Na pewno jakoś ją to poruszyło.. w końcu sprawa dotyczyła jej dziecka.. a on w rezultacie nic przecież nikomu nie powiedział, chciał tylko się pozbyć Amandy.
Tutaj kłania się kolejna głupota twórców Saw7.
John wiedział przecież jaki jest Hoffman.. jego charakter itp, wiedział że będzie w stanie się uwolnić, więc po co zlecał jego test żonie? Tym samym on wg mnie jest winny jej śmierci (kolejny przejaw jego "genialności" :)). Miał przecież swojego "oddanego" współpracownika jakim był Gordon.. jak już chciał test Marka to trzeba było to zlecić doktorkowi...
Właśnie o to mi chodziło. Po co John mieszał w to Jill? Pewnie dlatego że Aktor od Gordona nie był dostępny na szóstą część)
Co do kwestii czy John zlecił Jill test czy eliminację Hofmana to myślę że nie jest to jednoznaczne, przynajmniej ja tego nie odebrałem tak jak ty. To że Tuck znienawidziła Hofmana po rozmowie z dziennikarką pchnęło ją tylko do wypełnienia ostatniej woli Johna. Oczywiście mogło ją też nakłonić do sprzeciwienia się zaleceniom Johna i zorganizowania egzekucji na własną rękę. Problem w tym że nie wiemy jak dokładne informację Jigsaw podał żonie. Chyba że coś pamiętasz?
Miszatujest :)
Ja to odebrałam tak , pamiętając poprzednie części. Jest scena w której John biernie uczestniczy w rozmowie miedzy Amanda a Hoffim. W skrócie Amanda pyta Hoffmana kiedy ten będzie miał własny test a Hoffman odpowiada arogancko patrząc na nią z pogarda , ze testu mieć nie musi bo życie ceni. John chwile wcześniej zwraca Hoffiemu uwagę , ze jest brutalny - reakcja na widok jak Hoffman obchodzi się z ciałem nieprzytomnego przyszłego gracza na chwile przed gra. Hoffman podnosi taczkę i wywala gościa na podłogę.
Intencje Johna odbieram jasno co potwierdza testament Johna i fotka oraz nagranie do Gordona – jeżeli cokolwiek złego stanie się Jill ( czyli dopuszczał , ze Hoffi sobie poradzi , żaden wyrok ) – chce aby pan ja pomścił i przejął moja spuściznę. Znaczy to tyle, ze Hoffi miał mieć test i nie mścić się na Jill a na wypadek gdyby tak zrobił – Gordon miał go zabić i sam przejąć dzieło Jigsawa bo Hoffman się tez nie sprawdził. Czyli John na Hoffmana jako następcę liczył.
Jill ( btw jaka ona beznadziejna moim zdaniem ) miała wybór , mogła olac wole męża , nie musiała zrobić nic. Mogła tez ujawnić policji współudział Hoffiego jak zrobiła to na widok ocalałego Hoffmana później. W rozmowie z policjantem któremu kiedyś Hoffman uratował życie – Jill wyjaśnia jasno swój zamiar wobec Hoffmana w 2 scenach :
- na posterunku : chce się przyznać do próby morderstwa i wyjawienia tożsamości współpracownika w zamian za ochronę. Mówi wprost , ze ta osoba zabijać będzie dalej i skłonna jest zeznawać podając szczegóły w tym wyjaśnić los Davida – jeśli policja złapie Hoffmana i zapewni jej bezpieczeństwo.
- gdy siedzi na lóżku a zrezygnowany policjant potwierdza , ze znaleziono na pułapce DNA Hoffiego , kolegi po fachu ( „byliśmy jak rodzina, uratował mi życie „ ) a Jill wali wprost : musiałam go powstrzymać - co po części prezentuje nam trochę SAW VI i przedstawiony motyw z Amanda.
Dr Gordon – przesłanie i retrospekcje. U Gordona na koniec niemal jawi się jakby dług wdzięczności wobec Johna. Jigsaw zostawia Adama a ciągnie Gordona i mu gratuluje, tworzy protezę , uwalnia go , Gordon mimo, ze kaleki wraca do życia i praktykuje dalej – Johna zdaniem Gordon ceni życie i żyje właściwie. Wzywany – pomaga – szyje, doradza i godzi się bo dostrzegł sens i sam grę przeżył a zasady były fair , prowokuje Hoffmana i wie , ze ten ma być następca Johna, interweniować ma tylko wtedy (ostanie zadanie – , nagranie Johna ) gdyby Hoffman jednak się nie sprawdził.
Ale film widziałam raz i długo nad nim nie myślałam.
Wow. pamięć absolutna albo wszystkie części piły na kompie)
To że John chciał przetestować a nie zabić Hofmana ma sens.
Wszystko ładnie piękne wytłumaczone, ale jak już napisałem kilka razy na tym temacie i jak niektórzy się zgodzili, to że John zlecił przetestowanie Hofmana swojej żonie nie ma absolutnie sensu jeśli założymy że Gordon cały czas był na jego zawołanie. Dlaczego ją w to mieszał? Było to wysoce ryzykowne nawet jeśli Gordon miał ją chronić. Sensowniej byłoby kazać Gordonowi i jego POMOCNIKOM przeprowadzić test. Jill nie była by wtedy narażona na ewentualną zemstę.
Logika się łamie ponieważ na siódmą część musieli jakoś wkręcić Gordona do fabuły czego wcześniej nie planowali ponieważ aktor się sprzeciwiał.
hejka.przekazanie testamentu to sprawa oficjalna,jesli jigsaw przekazałby testament doktorowi gordonowi to byloby to bardzoooo podejrzane i policja natychmiast by sie zajeła gordonem. to ze przekazał cos swojej bylej żonie nie wzbudzało podejrzen( w koncu byla jego jedyna bliska osobą). jigsaw zlecił jej zadanie i jednoczesnie zlecił gordonowi "mieć na nią oko".
aaaa i jeszcze- jigsaw zlecił zadanie gordonowi poprzez jill (to ona dostarczyła doktorowi kasete). jill dostała ją drogą oficajalną( notariusz).jigsaw mial wiec pewnosc miec pewnosc ze tasma dotrze do lekarza ,a jednoczesnie nie bedzie go bezposrednio wiazac z cala sprawą .
Hej. Skoro John mógł w testamencie kazać Jill dać Gordonowi kasetę to mógł również poprzez nią zlecić mu przetestowanie Hofmana. Wtedy Tuck byłaby bezpieczna bo Hofman nie miałby powodu jej eliminować. Poza tym, jeśli John miał czas zostawić paczkę u notariusza to powinien też mieć czas na przekazanie odpowiednich informacji Gordonowi za pomocą np. listu, paczki kurierskiej, maila itp. Nie było powodu mieszać we wszystko żony.
mógł:) czyli raczej jest prawdą ze aktor grajacy gordona chciał ogromnych pieniedzy za powrót do piły(czytalam taką plotkę gdzieś w necie) i zdecydowali sie przywrocic go dopiero w 7 czesci doklejając pospiesznie wątki :)
hej, a może to jest tak jak wspomniał ktos wczesniej:zadanie zabójstwa/proby hoffmana bylo zadaniem dla gordona,ale jill postanowila to wziac w swoje rece,a gordonowi tylko przekazała wiadomą kasete
jigsaw mówił w swoim testamencie"zostawiam ci pudełko którego zawartosc jest bardzo ważna",ale nie ma ani słowa o tym ze koperta numer 6 jest dla niej i ze to ona ma zlikwidowac hoffmana. jill mówi tylko ze wolą jigsawa jest aby hoffman został poddany próbie.
No tak, gdyby było tak jak mówisz w dwóch postach powyżej to faktycznie tłumaczyło by to poniekąd Johna, że nie chciał wciągać Jill a ona sama się w to wciągnęła żeby osobiście wykończyć Hofmana. Jednak idąc tym tropem można zadać pytanie. Jak Jill mogła przypuszczać że sama jedna da radę wielkiemu, agresywnemu facetowi jakim był Hofman? Gdyby mogła to sensownie byłoby poprosić Gordona i jego ludzi o pomoc. I tutaj znowu uderzamy w mur fabularny jakim jest brak zgody Cary Elwesa na udział w szóstej części.
Tak na nawiasie sam fakt że dopiero blisko trzydziestu-coś postach ktoś wpadł na taką wersje zdarzeń jak ty pokazuje że twórcy niezbyt pokleili swój twór a to teraz my wszyscy doklejamy sobie ideologie do ich nieścisłości fabularnych.
tak- doklejamy , kombinujemy i łatamy dziury . teoria o jill ,która postanowiła sama wykonczyc hoffmana, przyszla mi do glowy , kiedy przedwczoraj wlaczylam płyte z szóstką i trafiłam na taką scene: jill po powrocie do domu (od notariusza) przeglada zawartosc pudelka . bierze koperte z numerem 6 , potem rzuca ją na stół i złowieszczo sie uśmiecha.to oczywiscie moze byc nadinterpretacja. odnosze wrazenie ze jill bardzo bala sie hoffmana(i słusznie! ;)) . w scenie w szpitalu-kiedy wrecza koperty hoffmanowi jest przerazona.wydaje mi sie ze ona naparwde chciala go wykonczyc bo czula ze jezeli tego nie zrobi to on wykonczy ja. przeciez ona byla jedyna osoba ktora wiedziala o tym ze on jest mordercą!
Mnie zastanawia co innego. Mianowicie ta paczka dla Jill od Johna co przekazał jej notariusz. Jak wiemy było tam 6kopert + kaseta dla Gordona + reverse bear trap. Mam wrażenie że całą paczke miał dostać Gordon.
Gdy Hoffman dowiaduje się o paczce chce ją przejąć. Dostaje 5 kopert (bez tej z jego zdjęciem). Jill była nieco przerażona gdy Hoffman wpadł do niej po koperty bądź paczkę. Może postanowiła wtedy tylko kasetę oddać Gordonowi, a sama zakończyć sprawę z Hoffmanem. John chciał testu Hoffmana, a Jill chciała go zabić na wszelki wypadek, gdyż jeden Pan Bóg wiedział co moze Hoffmanowi to głowy strzelić :P
To również jest sensownie brzmiąca interpretacja. Niestety, ponieważ mamy za mało informacji, możemy tylko snuć teorie.
Moim zdaniem podczas kręcenia szóstej części twórcy zostawiali sobie (jak zazwyczaj) masę "drzwiczek"/nie wyjaśnionych szczegółów aby w siódmej części móc do nich dopasować cokolwiek.
To jest to ostateczny dowód na to że bezsensowność pułapek z 6 (podwójnej szubienicy i karuzeli a także tego że ubezpieczyciel nie mógł nic zrobić żeby samego siebie uratować )
Jest winą Hoffmana
Gratuluje właściwej interpretacji
Cześć, wcinam się tu bo trafiłam na wątek dr. Gordona. Jak kiedyś długo analizowałam tą postać to wiedziałam , że mi coś w części pierwszej umknęło :) Teraz sobie przypomniałam xDDD
W jedynce znaczy w SAW - Gordon silił się by przepiłować łańcuch i przepiłować nogę by się uwolnić ... Czemu nie zaczął piłować obręczy kłódki na łańcuchu ? xDDD
Ponieważ w ten sposób miałby większe szanse na uwolnienie się co nie było by po myśli scenarzystów filmu. W końcu film musi mieć te 90 minut)))
Co próbował ? :) Piłował po ogniwach łańcucha później po skórze i kości. Nie przymierzył sie do kłódki - do tej obręczy kłódki. Zamka kłódki. Kłódka spinała łańcuch , łańcuch łączący jakaś rurę i zapięcie przy stopie.
Czy Hoffman wiedzial o wspolpracy Johna i Gordona ?
Moim zdaniem - nie. Hoffman słyszy od dziennikarki, ze ta z raportu policyjnego wie o pudle. Idzie do Jill i mówi jej, ze gra musi sie rozpocząć tej nocy bo robi sie gorąco. Mowi, ze od teraz ON kontroluje grę i działa SAM, że Jigsaw nie żyje i jego dzieło jest prawie ukończone a Jill mu odpowiada , ze chciała wypełnić tylko wole męża. Hoffman nie znal tożsamości graczy , nie znal ubezpieczyciela bo pytal Jill kim ta osoba jest. On jest przekonany , ze działa sam bo przecież i Amandy nie ma a on odsłuchał dopiero co nagranie pozostawione w brzuchu Johna.
Trochę mnie zdziwiła rana Hoffiego, w VI zaprezentowano rozszarpany policzek, rozerwaną skórę , krew lejacą a a VII Hoffi tamuje krwawienie chusteczką a rana przypomina raczej zacięcie się brzytwą przy goleniu xD Jaki on twardziel xD bez znieczulenia jeszcze buźkę zgrabnie zszywa ( kurde haczykiem do wędki xD ? bo na igłę to nie wyglądało ) Gdyby wiedział ,ze Gordon asystuje może znalazł by pomoc po wyjściu z pułapki u niego z tym cerowaniem twarzy. I w pełni sił panoszy się wszędzie jak Terminator. Popsuli w tej części jego profil na pojawienie się postaci Gordona :/
Jeszcze coś mi przyszło do głowy. Może i Hoffman wiedział o Gordonie że był uczestnikiem gry i że ją przeżył, ale gdyby wiedział że doktor pomaga Johnowi to przecież twórcy powinni byli nam ich pokazach razem w retrospekcjach dotyczących pułapek z poprzednich części.
A mnie cos innego zaciekawilo w pile 3D. Otóz na sam koniec filmu, jak dr. Gordon ogląda kasetę z przeslaniem Johna jest nastepujacy tekst, że ma (gordon) pomscic sie na zabójcy Jill tj. Hoffmanie. To rozumiem, ale dalej? Póżnej John mowi do Gordona, że jest jego najwierniejszym slugą i zeby kontynuowal dzielo Johna, BO JEST JESZCZE COŚ DO ZROBIENIA. Pytanie brzmi co? Skoro Gordon wie, ze ma juz pomscic Jill to co jeszcze ma do roboty? Grę na Piłę 8?
wsłuchiwałeś się dokładnie w nagranie co mówi John, czy bazujesz na tych załosnych napisach do kinówki, które szczególnie w końcówce dają "popis", bo takie mam wrażenie?
Z tego co pamiętam z kina to John powiedział że Gordon jest jego największym osiągnięciem czy coś w tym stylu.
Co do Piły 8 to myślałem że mnie szlag trafi w kinie kiedy zobaczyłem końcówkę.
Wiadomo że twórcy i wytwórnia nie zrezygnują z takiej kasy ale tą część nazywali finałem więc mogliby chociaż udawać że to koniec a nie zostawiać gigantyczną furtkę, albo nawet bramę wjazdową, dla następnych części. Myślę że za 3, 4 lata będziemy mieli kontynuacje, nieco oderwaną od wątków siedmiu epizodów, która stanie się początkiem nowej serii. Pewnie nie będzie nazywała się Piła 8 bo wysokie numerki przy tytule nie wyglądają zbyt dobrze.
Jeśli ten film powstanie za 3 4 lata i nie będzie nosił tytułu SAW 8 to nie mam nic przeciwko
Oczywiście pod warunkiem że będzie miał na prawdę wysoki poziom
Kto wie. Inny tytuł oznaczałby że twórcy mogliby odciąć się od zawijających się wątków serii i zrobić coś nowego.
na zasadzie Spin-off i że film będzie o Gordonie?
To już wolałbym aby Lions Gate stworzyło zupełnie nowy film... o czymś innym. Piła mam nadzieję, że się już skończyła, szkoda tylko że w tak mizerny sposób. Jeśli już to odświeżenie serii można by zrobić po paru latach...