Zacząłem od części trzeciej. Okazało się, że w trzeciej części dowiadujemy się, że cała historia ma już czwarte dno i wcale nie było powiedziane, że nie będzie następnych.
Odpuściłem sobie pozostałe i spróbowałem obejrzeć część 5. Nie dałem rady wysiedzieć do końca. Liczne braki w scenariuszu autorzy uzupełnili kilkoma absurdami i krwią.
Wczoraj trafiła mi się część 7, którą obejrzałem do połowy.
Gniot, moi drodzy. Czas poświęcony na obejrzenie serii jest czasem bezpowrotnie straconym.
Odradzam.
Nie mówię, że seria "Saw" jest jakaś wybitna czy coś (bo nie jest) - na dodatek również uważam, że 7 to dno, ale jak ktoś zaczyna oglądać od 3, potem 5 i na końcu 7 i ma jeszcze czelność wyrazić swoją opinię o CAŁEJ serii to ogarnia mnie pusty śmiech.
część I stanowiła realizację jakiegoś pomysłu, a pozostałe części to takie doczepione "niesamodzielne wagoniki". Jestem bardziej niż pewien, że nawet gdybym zmęczył wszystkie części w kolejności chronologicznej to nie zmieniłbym zdania.
To mnie jak się nie podoba 3 pierwsze części wtedy nie ma bata żeby oglądał 5. a później 7 do połowy. Wtedy mamy do czynienia z nielogicznością zachowania, albo ze słonościami masochistycznymi.
chlorrro zgodzę się z kolegami że coś z Tobą nie tak skoro w ten sposób oglądasz serie Saw a już tym bardziej jak zawsze wspominam nie powinno się wypowiadać na temat czegoś czego się nie oglądało a co ważniejsze O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE
Mi osobiście seria się podobała ale niestety od części pierwszej po ostatnią (o ile to definitywny koniec ) punktacja chronologicznie spada jednak nie uważam czasu za stracony i warto obejrzeć choćby dla tego że twórcy musieli mieć ostro zryte banie żeby coś takiego powymyślać
bo w oglądaniu tej serii nie chodzi o to by śledzić fabułę - ta jest poprzeciagana do granic absurdu, ale żeby pooglądac sobie wymyślne tortury - tak mi się wydaje. niemniej każdy opinię swoja ma. pozdrawiam