Oglądałem obie części. Zajrzałem na stopklatka.pl i tu na filmweb. Ździwiłem się, że Piła to horror. W moim odczuciu wcale nie był to horror. Ani druga, ani pierwsza część. Żeby nie opierać się tylko na moich odczuciach, sięgnąłem do encyklopedii.
HORROR - odmiana fantastyki polegający na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Zadaniem horroru jest często wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu. Pojawiające się w świecie utworu zjawiska fantastyczne podważają ustalone na początku i akceptowane przez bohaterów prawa świata.
DRESZCZOWIEC (ang. thriller) - rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, mającego wywołać u czytelnika bądź widza dreszcz emocji lub grozy. W ODRÓŻNIENIU OD HORRORU TAJEMNICZOŚĆ, NIESAMOWITOŚĆ, GROZA W THRILLERZE NIE MAJĄ JEDNAK CECH NADPRZYRODZONYCH; ZAGROŻENIE JEST REALNE, CZĘSTO TKWI W PSYCHICE GŁÓWNEGO BOHATERA, toczącego walkę wewnętrzną. Zaskakujące rozwiązanie akcji następuje pod koniec utworu.
Jak komuś chciało się to przeczytać, powinien zrozumieć, że ta druga definicja bardziej pasuje do piły niż horror.
Co o tym myślicie?
I tu trafiłeś w samo sedno. Ja też to od razu zauważyłem i miałem nawet skomentować tylko tak już bez posiłkowania się defincjami. To thriller bez dwóch zdań a nie żaden horror. A kto mysli inaczej ten się grubo myli lub "horrorem" nazywa filmy, w których po prostu leje się sporo krwi w dość mrocznych okolicznościach.