PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=463661}

Piła V

Saw V
2008
6,1 59 tys. ocen
6,1 10 1 58999
4,5 13 krytyków
Piła V
powrót do forum filmu Piła V

Chciałem dać 4/10, ale pod "czwóreczką" widnieje - "poniżej oczekiwań". Jak miałem dać 4 skoro po Pile V nie spodziewałem się nieczego dobrego.
Przechodząc do sedna.
Saw V oglądałem wraz z innymi horror-maniakami w Poznaniu w piątkowy wieczór na kolejnej imprezie z cyklu Horror Festiwal.
Sam film niczym mnie nie zaskoczył. Kilka zręcznie sfilmowanych sekwencji gore, które napewno na niewprawionych w filmową makabrę widzach zrobią wrażenie. Co poza tym? A no właśnie tutaj zaczyna się prawdziwa makabra. Twórcom najwyraźniej zabrakło pomysłów na kontynuowanie serii, bo dziur i płycizn w scenariuszu od cholery. Do tego ten pseudointelektualny bełkot Pana Piły nie tyle mnie męczył, co śmieszył.
Fabuła? Ona poprostu jest. Fakt, przyznaję - jest kilka zaskakujących momentów, tylko że mnie one kompletnie nie zainteresowały. Zwisało mi to. Tak samo jak zwisał mi los poszczególnych bohaterów, ich interakcje. Scenarzysta nie postarał się abym identyfikował się z kimkolwiek. kompletny brak emocji.
Momentami myślałem, że scenarusz do tej produkcji pisał amator po szkole średniej. A to chyba scenariusz jest w tego typu filmie najważniejszy. W Saw nielogiczność leży na niedorzeczności.

Plusy? Napewno tak jak w każdej części Piły - zdjęcia, montaż, kadrowanie. Momentalnie na myśl przywodzą najlepsze osiągnięcia mistrza Argento. W połączeniu z szybkim, nowoczesnym montażem naprawde robią wrażenie.

Ktoś kiedyś napisał: "Piła to film, który trzeba tylko oglądać, pod groźbą śmierci nie próbuj tych filmów analizować/zrozumieć".
Wypada się zgodzić, bo PiłaV jako zwykły horror z elementami gore wypada dość przeciętnie, a nawet nieźle. Jeżeli spojrzeć na to "dzieło" pod kątem thrillera z postacią zamaskowanego mordercy - a chyba tak film ma wyglądać w założeniu jego twórców - jest nieporozumieniem. Pokłosiem "Se7en" niegodnym podania ręki zasłużonemu protoplaście.

Na koniec wspomnę jedynie, że naprawde wynudziłem się na seansie. Cały wieczór uratowała krótka nowelka z cyklu "Mistrzowie Horroru" a mianowicie "Czarny Kot" - zawierający dwie sekwencje gore, przy których wysiada w przedbiegach cała cześć piąta Piły.

Pozdro.