Generalnie spodziewałam się czegoś gorszego i byłam nawet miło zaskoczona. Ale jednak pierwsze części Piły bardziej mi się podobały.
Jeśli chodzi o plusy, to fajnie, że możemy poznać Johna z trochę bardziej, ludzkiej strony, jego wrażliwość w obliczu walki ze śmiertelna chorobą i o sprawiedliwość.
Film też całkiem ładnie zrobiony pod względem całej oprawy.
Jeśli chodzi o minusy, to pomijając oczywiście brutalne (ale niezbyt realistyczne przy tym sceny), za mało tutaj było mrocznego klimatu i nieprzewidywalności, złożoności charakterów u bohaterów. Zakończenie było wręcz zbyt cukierkowe.
Ale oglądało się dość przyjemnie, pomimo dużej przewidywalności, można podciągnąć to pod thriller psychologiczny