Chodź myślałam że będzie to jakaś krwawa jatka, to film nie epatował brutalnością i przelewem krwi. Z całą pewnością, najlepszym momentami są urywki na których są pokazane jego wcześniejsze ofiary. Zabójca jest cudowny, śmieje się z wszystkich, ale to pewnie też dzięki temu ze już nic nie ma do stracenia to za chwile i tak umrze. Fajny ma motyw z pokazywaniem ludziom co na własne życzenie chcą stracić i ile to tak naprawdę dla nich znaczy.