No właśnie - "ale"...
Ale mnie ten film zdenerwował. Może zbyt wiele oczekiwałam? Powiem tak - przerost formy nas treścią, jak dla mnie. Wszystko wydawało mi się straszliwie nienaturalne, od bohaterów, przez mordercę, po wnętrza, o samej intrydze nie wspomnę. Ja dla mnie trochę to wszystko przekombinowane. Ujęcia jakby żywcem wyjęte z teledysków.
Aha, i domyślałam się gdzie jest ten morderca, przez cały czas...
Ogólnie nie był to film fatalny, ale w mojej opinii mógł być lepszy, o niebo lepszy!
Dziękuję za uwagę.
Enescu
ciesze sie że nie jestem sam w ocenie tego filmu.
film jest wart obejrzenia ale niczym nie zachwyca.
ja tez od pierwszych minut domyslałem sie kto jest zabójcą.
końcówka może i dla niektórych zaskakująca ale co tu dużo mówić sprawia wrażenie niewykończonej (nie chodzi mi o podanie wszystkiego na tacy ale takie "buch" i koniec nie przypadło mi do gustu)
a w czasie filmu niektóre momenty powodują spoglądanie na zegarek.
widziałem że niektórzy próbowali porwnywać ten film do Siedem
jak dla mnie nie ma co porównywać bo dzieli te filmy przepaść a pozatym to zupełnie inne filmy
widać debiut reżyserski i niedociągnięcia aktorów
ogólnie film dobry tak 6/10
p.s. nie wiem skąd ta ocena 9,2 chyba ktoś z nudów głosował codziennie po 100 razy
Od pierwszych minut domyślałeś się kto jest mordercą? Przecież oni sami się uśmiercali, a Jigsaw nikogo nie zamordował...
pozdrawiam, jager
jak ktoś nieogladał filmu to niech nie czyta
zmuszenie do popełnienia zabujstwa czy samobujstwa to współudział
ale masz racje on nikogo nie zabił ale zbyt sugestywnie okazali tego kolesia i łatwo sie niektórzy domyslili że z gościem jest coś nie tak
mi wpadło w oko to że facio nie miał kasety w dyktafonie więc dlaczego sie zabił... (musiał coś wysłuchać bo po co mu był dyktafon)a nie wyglądało na to że ktoś jego ciało tu przeniusł bo trup długo nie krwawi
od razu podejrzana sprawa i od razu pomysł na zakończenie
jak sie okazało słusznie
sam sobie zepsułem zaskakujące zakończenie ;)
stary jak w każdym filmie zwracasz uwage na to czy trup krwawił przez 5 minut czy 20 minut i to dla Ciebie jest podejrzaną sprawą - to współczuje
ps. nie oglądaj żadnej części Rambo bo tam jedne trupy krwawią drugie nie krwawią, itd.
to ja współczuje tobie nierozumienia treści pisanej
przeczytaj dobrze i dopiero pisz
zaloguj sie bo z anonimami nie gadam
og0r -)to super że się domyśliłeś po braku kasety w dyktafonie ale jakbyś był takim zajebistym detektywem to byś pomyślał też o tym że "morderca" sam zabił tego kolesia i zostawił go tam z pustym dyktafonem żeby np. pokazać doktorkowi i Adamowi że to nie przelewki... więc jak widzisz brak kasety nie był taką dobrą wskazówką
pozdro
Tak, mordercą. Jeżeli by się nie uśmiercili sami, to i tak by zginęli. A jak inaczej go nazwać, jak nie mordercą??? :] "facetem z inwencją"?? ehh niech każdy nazywa go tak, jak mu pasuje. Ja będę go nazywać mordercą...
I tak by zginęli, gdyby nic nie zrobili. Ja go będę nazywać mordercą, gdyż tym dla mnie jest. Każdy sobie może go nazwać jak chce :]
chłopie zastanów się co piszesz
nigdy nie słyszałeś, że nie opowiada się rozwiązania filmu?
w których momentach spoglądałeś na zegarek? gdzie tu widać człowieku debiut reżyserski? a co do końcówki to była zaj...a, niedopowiedziane koncówki są najlepsze, ludzie mogą się domyślać co wydarzyło się potem? (z klientem bez nogi, z gościem który został zamknięty w pokoju, oraz z mordecą)
debiut reżyserski widać np. w scenach z doktorkiem
spaprana jest też akcja z uwalnianiem się tej dziewczyny (ale moment, w którym okazuje się że koleś żyje bardzo mi się podobał)
a na zegarek spoglądałem m.in. na scenach w kryjówce tego "mordercy”, bo te gadki policjantów i przedłużanie scen nie podtrzymuje klimatu stworzonego na początku filmu.
to są błędy reżysera
co do końcówki to nie napisałem, że jest słaba czy że chciałbym żeby pokazali, co się stało z bohaterami. wole zakończenia w stylu Fight Club, Memento, Fallen (w sieci zła)
za długo zwlekałem z obejrzeniem tego filmu i jak się nasłuchałem, że taka zaskakująca końcówka to po prostu traf chciał, że pomyślałem o tym kolesiu, co leży na ziemi i jak się okazało słusznie (mój błąd i to nie jest żadna wada filmu)
jeszcze raz powtórzę, że dla mnie film był dobry, ale w taki zachwyt tu ludzie wpadają ze obce są im chyba starsze podobne gatunkowo filmy
p.s. po drugim obejrzeniu tego filmu moja ocena spadła
film do obejrzenia na raz najlepiej w kinie.
og0r -) to super że się domyśliłeś po braku kasety w dyktafonie ale jakbyś był takim zajebistym detektywem to byś pomyślał też o tym że "morderca" sam zabił tego kolesia i zostawił go tam z pustym dyktafonem żeby np. pokazać doktorkowi i Adamowi że to nie przelewki... więc jak widzisz brak kasety nie był taką dobrą wskazówką
pozdro
Po co wogule ktos gada o zakonczeniu ze takie czy owakie ?przeciez ma byc 2 jak sie skonczy na dobre to wtedy sie bedziemy rozpisywac
Ali
Po co wogóle ktos gada o zakonczeniu ze takie czy owakie ?przeciez ma byc 2 jak sie skonczy na dobre to wtedy sie bedziemy rozpisywac
Ali
Po co wogóle ktos gada o zakonczeniu ze takie czy owakie ?przeciez ma byc 2 jak sie skonczy na dobre to wtedy sie bedziemy rozpisywac
Ali
Po co wogóle ktos gada o zakonczeniu ze takie czy owakie ?przeciez ma byc 2 jak sie skonczy na dobre to wtedy sie bedziemy rozpisywac
Ali