Czytałam juz duzo komentarzy,ale nigdzie nie znalazłam odpowiedzi na męczace mnie pytania... Chodzi mi o tego czarnego policjanta.Jaką odgrywał on rolę w filmie?Był zły czy dobry?czemu oglądał sobie wszystko spokojnie w telewizorku a dopiero potem ruszył się?No i zginął potem czy nie?Jeżeli ktoś zna odpowiedż na której z tych pytań to będę wdzięczna za zamieszczenie ich tutaj:)
Ps.Film był zajebisty... A końcówka tak mnie zaskoczył, że nie wiedziałam w ogóle co się stało i musiałam jeszcze raz oglądać:)
(((SPOJLERY))))
Tapp (tak się nazywał ten murzyn :) ) miał obsesję na punkcie Jigsawa, po tym jak ten zabił Singa - przyjaciela Tappa. Stracił pracę i jego jedynym celem w życiu było dorwanie pana zagadki. Płacił Adamowi, żeby ten śledził Gordona i robił mu zdjęcia, ponieważ uważał, że to on jest Jigsawem.
Co do twoich pytań:
1.Był raczej po dobrej stronie :)
2.Oglądał sobie w telewizorku, bo cały czas obserwował dom Gordona. Nie wiedział, że to rodzine doktorka miał porwać Zepp (wszyscy wtedy uważali, że to jest Jigsaw oglądając film :) ). Kiedy usłyszał strzały, to jak na (byłego) policjanta przystało pobiegł do tamtego domu :)
3.Oczywiście, że zginął, zastrzelił go Zepp.
No, to na tyle :) Pzdr :)
Oj, coś mi się wydaje, że to nie Tapp zapłacił Adamowi za robienie zdjęć Lawrencowi, ale właśnie ten pracownik szpitala, znajomy Gordona, który został zmuszony przez Jigsawa do uwięzienia Adama i Lawrence'a, a którego później zabijają w łazience...
Myślisz? No ale przecież Adam opisał Tappa. Przecież o pomyłce nie mogło być mowy. W każdym razie chętnie posłucham...
Jak to "Adam opisał Tappa"?
Sory, ale oglądałam film pól roku temu, więc nie jestem tak świeżo po seansie jak niektórzy x P
Wg mnie ten murzyn dostal obsesji na punkcie Jigsawa i calej tej zagadki i za wszelka cene chcial sie dowiedziec o co w tym wszystkim chodzi w dodatku ze przez tego Jigsawa zginal jego przyjaciel, pamietacie? gdy znalezli jego kryjowke i go gonili to ten przyjaciel murzyna wpadl w pulapke "ukladanki"...
Ameryki żeś nie odkrył :)
A jego głównym celem był Gordon, którego uważał za zabójce (no normalnie genialny jestem, jak ja na to wpadłem :D:D )
Sorry za tą ironie, taki jakiś dzień mam :D