Pierwsza część Piły to naprawdę świetne niskobudżetowe kino z nowatorskim pomysłem i
zaskakującym zakończeniem. Film klimatem zbliżony nieco do Siedem, choć nie tak dobry.
Im dalej jednak tym gorzej - coraz bardziej wydumane i głupie pomysły na fabułę, w
zasadzie twórcy kolejnych części skupili się na mnożeniu coraz bardziej krwawych i
sadystycznych pseudoatrakcji.
P.S. Jedynka pomimo krwistego plakatu i tytułu zapowiadającego "rżnięcie piłą" wcale nie
była jakoś szczególnie okrutna i chora.