i o ile pamiętam, wtedy ocena była o wiele wyższa w granicach 7,6 czy 7,7, tym samym bardzo wysokie miejsce, głosów też było w dziesiątkach tysięcy. Czyżby ludzie oceniali ten film przez pryzmat kolejnych sequeli ten pierwszy? Jeśli tak, to kolejny powód, żeby nie przejmować się średnią...
A ja obejrzalem niedawno wersje uncut (ktora w sumie nie rozni sie prawie niczym od kinowej) i po raz drugi ten film - choc nadal bardzo dobry - juz nie byl dla mnie taki fenomenalny, jak za pierwszym razem. Denerwowalo mnie aktorstwo - taki przesadzone, miejscami niewiadomo czy celowo ocierajace sie o smiesznosc, jesli tak to moge nazwac. Tak jakby tworcy puszczali oko w strone widowni.
Na tyle brutalnosci nie pokazano nawet przecinanej nogi, bo za trudno bylo cos takiego stworzyc.
Narzekam, ale nadal uwazam, ze film jest kapitalny. Koncowka nadal miazdzy. Jeszcze dodatkowo ten krotkometrazowy film SAW zobaczylem. Ciekawa rzecz.