Piszę na "świeżo" po obejrzeniu: motyw psychopaty i wymyślnych sposobów uśmiercania ofiar (niekoniecznie przez niego samego), absolutny perfekcjonizm szaleńca i mroczna kwatera główna, Nieustępliwy detektyw, rodzina głównego bohatera też jest w niebezpieczeństwie; to jak dla mnie kalka z doskonałego "Siedem".
Poza tym końcówka dłużyła się niemiłosiernie. A szarpanina żony Larrego ze "Złym" wywołuje ironiczny uśmieszek, tego typu sceny pojawiają się w co drugiej amerykańszczyźnie.
Mimo wszystko nie pozostawia całkowitego zniesmaczenia infantylnością: 6/10