Uważam, że jeżeli człowiek naprawdę kocha jakąś osobę (z wzajemnością) to byłby w stanie zrobić dla niej WSZYSTKO. Gdyby znalazła się ona w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a on (człowiek) byłby wystarczająco zdeterminowany, to mógłby sobie odciąć nogę lub nawet dwie (jeżeliby wcześniej się nie wykrwawił). Oczywiście nie wyobrażam sobie sytuacji, w której JA musiałbym odciąć sobie nogę, bo mdleję na sam widok krwi.