No właśnie dla mnie film wypas ale dederwuje mnie jedna akcja...dokładnie ta w której doktorek odcina sobie nogę nie mogąc dosięgnąć telefonu jakby nie mógł zdejmując koszulę, i zawiązując ją sobie na nodze, posłużyć się nią aby sięgnąć telefon... grrrrrrrrrrrrrrrr ale mnie to irytuje :-)
on sobie odcina noge by dojsc do tej broni i zabic Adama. To oczywiste, juz nie moze dluzej wytrzymac i jedyne rozwiazanie jakie widzi to zabicie Adama
no dobra ale to później, najpierw próbuje dosięgnąć komórki, która zaczęła dzwonić, żeby dowiedzieć się co się dzieje. Najpierw ręką potem pudełkiem po dwóch papierosach a kiedy to się nie udaje dopiero z rozpaczy odcina sobie nogę żeby zabić Adama... a wystarczyło użyć koszuli i wszystko by się wyjaśniło... ale nie lepiej sobie nogę odrąbać :)
Wiesz tak latwo powiedziec..
Znajdz sie w takiej sytuacji i mysl co tu zrobic zeby dosiegnac dzwoniacej komorki , a wie ze jego zona i corka sa w niebezpieczenstwie
Jedynym wyjscie bylo przeciecie stopy , doczolganie sie do pistoletu i zabicie , a raczej nie zabicie , Adama...
Ogolnie film ciekawy , z pewną fabułą ...
Game over.. :]