poruszane były różne niedociągnięcia, ale jednego chyba nie poruszono.... gdzie nasz morderca trzymał pilota, przy pomocy którego raził prądem Adama i doktora, bo w jednej dłoni miał dyktafon, a w drugiej zaciśnięty rewolwer, jakoś nie moge sobie wyobraxić jak posługuje sie tym pilotem...hehe