witam film dobry,ale sa pewne niedociagniecia ,pamietacie scens przed odcieciem nogi,doktor mogl zdjac koszule i przyciagnac telefon nie musial od razu odcinac nogi... pozdrawiam
z logicznego punktu widzenia, to może pasować, ale człowiek będący w tak ekstremalnej sytuacji raczej nie myśli racjonalnie, tylko działa pod wpływem emocji... dlatego nie nazwałbym tego niedociągnięciem, tylko niedoskonałością ludzkiego myślenia... pozdrawiam
Było już o tym wcześniej. Doktor odciął sobie nogę by zabić Adama, a nie by dostać się do komórki (która o ile dobrze pamiętam, gdy odcinał nogę, już nie dzwoniła).
Racja! Pan doktor odciął stopę, żeby zabic Adama, ale moim zdaniem niemozliwe jest ze udaloby mu sie ją prczeciąć poniewaz gdyby poczół tak niewiarygodny ból to automatycznie przestał by "piłować" pozdrawiam !!
Człowiek w szoku zrobi wszystko, wierz mi. Moim zdaniem dr Gordon słysząc strzały i krzyk córki zakładał, że jego żona już nie żyje w amoku, pod wpływem adrenaliny, odciął się od bólu i... od stopy :)
Pozdrawiam
wlasnie! to samo pomyslałem sobie! przeciez mogl do cholery wziac ten telefon :/ :)
a po kiego mu telefon ? przecież z tego telefonu nie można było zdwonić ! tylko można było odbierać rozmowe.
ale mogli se po sms-ować:P
mogl se puscic do zonki esika i poczekac na odp jak by nie odpisala to niezyje i nie warto by bylo tracic nogi:P
Nie mógł wysłać sms-a, bo prawdopodobnie telefon nie miał nic na koncie i..kupa :D
O ile dobrze pamiętam to z tego telefonu można było tylko odbierać połączenia, a nie je wykonywać. Co pewnie też się tyczy sms`ów - tak na logikę...
ale wy pierdolic potraficie :|
czlowiek jest w stanie sobie (teoretycznie) wyjac oko jak wpadnie w szal a u doktorka szal byl naprawde dobrze widoczny.. czy nie ??!! ;D
komoorka to moogl se nagwiuzdac a obcial noge bo chcial wykorzystac ostatnia szanse uratowania rodziny mimo ze czas uplynal chcial proobowac :D
tak ale w tym momencie telefon dzwonil i probowal go dosiegnac pudelkiem, mogl sciagnac koszule i odebrac sie dowiedzialby sie na czym "stoi" i dopiero wtedy mogl podjac decyzje o odcieciu nogi...... pozdrawiam mat
co za różnica...i tak ten psychol wstał i wszystkich pozbijał ( bo raczej nie wypuścił bohaterów za ładne oczy :P ) ... doktorowi i tak zwisało czy umrze z nogą czy bez...chciał zaczerpnąć świeżego powietrza a nie mógł tego zrobić będąc przykłutym do rury.. :P
Nie prawda, Gordona nie zabił, tak samo jak Amandy. Wykonał swoje zadanie więc został puszczony wolno.
nieprawda....doktor miał zabić Adama do szóstej...po pierwsze nie zdążył a po drugie Adam przeżył...a więc chyba go zabił...jeśli nie to nie jest słowny
1. jak dobrze pamietam telefon przestał jush dwonić :| ale dopiero wtedy kiedy odcioł sobie nogę
2. obcioł sobie nogę bo myślał że żona jush nie żyje
3. nie czół bólu bo był w totalnym szoku i opętaniu
4. odpowiedzcie sobie sami.................
1. Był w szoku więc niee wiedział za bardzo co się dzieje
2. SKąd wiedział że to żona dzwoni ??
3. On już na czas niee zważał tylko na wykonanie zadania ( i tak niee wykonał )
Apropo zabijania doktorka, gra o życie Adama i Gordona to byłą gra Seba, dla Jigsawa to było tylko przedstawienie, chciał byćblizej swoich ofiar niż kiedykolwiek. Zresztą Jigsaw osobiśnie nie zabija nikogo, i na pewno na GOrdonie nie zrobił wyjątku, nawet jesli zginął to raczej od wykrwawienia niż Jigsawa.
Czemu żonka nie wpakowała mu kulki??? Takie filmy powinny być wydawane na Blu-ray i powinoo wybierać się sceny...to by była jazdaaaa!!!!!!!!!!!! 20 zakończeń, zmiana fabuły i inne cuda :-)
tandeta.. kiepska gra aktorów, dodatkowo nasila bezładny porządek filmu. Telefon to tylko szczegół.. błędy logiczne to na pęczki można.. od chociażby, dla przykładu, po jakiego ..... policjant biegnie za podejrzanym przez 77 kilometrów i nie może go chociażby postrzelić., biegnie tak długo, aż w końcu daje się sam zabić, po iluś tam dniach poszukiwań i obserwacji podejrzanego. No dno kompletne.. Przykład drugi, doktorek ze swojego szału bardzo szybko się wyleczył.. w jedenj chwili obcina sobie nogę (wystrarczyłoby żeby sobie ją połamał), potem nie może się zdecydować zabić fotografa i za chwilę pełen zapału rusza (nie wiadomo dlaczego pełzając) po pomoc... No można drugi film o tym napisać po prostu...