Naprawdę w roku siedemdziesiątym piżama była takim dziwolągiem, wyjątkiem, wybrykiem? Czy
można przyjąć, że stanowiła jeden z emblematów majętności? Trochę to chyba naciagana teoria.
Właśnie obejrzałem ten film w TVP Kultura - lekki i zabawny. Może w środowisku miejskim ta piżama to nie było nic nadzwyczajnego, ale na wsi mogło tak być. A patrząc na te młode małżeństwo można wywnioskować, że oboje stamtąd pochodzą. Tzw. chłoporobotnicy byli dość ciekawym zjawiskiem społecznym w tamtych czasach. Młodzi ludzie, którzy przenieśli się do miasta za wszelką cenę chcieli być tacy jak inni mieszkańcy miast. I o tym z przymrużeniem oka opowiada ten film.