Nudny, przegadany film. Z trudem wytrwałem wyłącznie ze względu na Shirley McLaine. Ona podnosi wartość każdego filmu, ale tu było wyjątkowo trudno. Reżyser próbował uatrakcyjnić fabułę formą i sztuczkami. Na próżno, bo i tak wyszło z tego ble, ble, ble. Szkoda.