Taka zabawa w kino klasy B albo i jeszcze niżej. Można obejrzeć ze względu na grających na
luzie Burke'a i (zwłaszcza) Fichtnera. Cage jak zwykle ze swoją ograną zbolałą miną, Heard
zupełnie bez wyrazu, typowa błyskotka dorzucona trochę na siłę do filmu akcji.
Do tego wszytskiego ktoś wymyślił, żeby zrobić to coś w 3D, żeby więcej kasy z naiwnych
wycisnąć. Kpina w żywe oczy... -_-'
Słabo, 3/10.