tak jak w temacie. nie wiem jaki sens ma robienie takich filmów fabuła kiepska,
bezsensowna. niektóry sceny żenujące jak wtedy gdy "księgowy" zabiła faceta za pomocą
monety wbijając mu ją w czoło. Cage zastrzelony przez Miltona wstaje. Ogólnie dno i kupa
mułu... Zgadzam się z którymś z przedmówcą który stwierdził, że to co Cage robi ostatnio ze
swoją karierą to jakaś porażka. Sygnowanie czegoś takiego swoim nazwiskiem dramat!!
Nie polecam szkoda czasu. Oglądnąłem ze względu na Cage'a