W sumie pastisz wszelakich azjatyckich ghost story. Tradycyjny motyw zemsty i (z) miłości pokazany w sposób całkowicie przerysowany. Fabuły praktycznie brak, ogranicza się bowiem tylko do pokazywania wymyślnych i dosyć krwawych mordów na ładnych tajkach, zaś kamerzysta wie jak pokazać nam wdzięki dziewcząt (i mordów też ;-)).Wyłączyć mózg i mozna obejrzeć.
Brak fabuły + ładne dziewczyny + wymyślne sceny śmierci i czarne straszydło w tle. Po wyłączeniu mózgu oceniam na 7-/10, Jakoś dziwnie odprężająco zadziałał na mnie ten film, humor też mi poprawił. Hmmm... czas odwiedzić lekarza?
Pozdrawiam miłośników wszelkich horrorów.