Po co robić tak durne filmy niby dla młodzieży? Co one wnoszą? Już po pięciu minutach miałem zamiar rozstać się z tą żenadą naśladującą w dodatku murzyńskie slumsy Brooklynu, ale postanowiłem wytrwać do końca z pewną nadzieją. Niestety film tak durny, że nawet nie będę go analizował. Współczuję tylko młodzieży wychowywanej w ten sposób, kiedy dorośli ludzie tchórzą przed byciem autorytetami i ulegają niedojrzałości dzieciaków. Śmieszne. Stare, niemodne, nieprawdziwe i wcale niepraktyczne.