Nie wiem, czy film jest na czasie, bo nie znam realiów obecnej młodzieży, ale sama chodziłam do liceum 10 lat temu (do zwykłego i także do takiego dla dzieciaków z problemami) i uważam, że oddaje rzeczywistość. Jak ktoś chodził do miłej szkółki i miał fajnych rodziców to może nie wierzyć w to, że takie rzeczy się dzieją, ale działy się i pewnie dzieją się dalej. Nietypowych nauczycieli także miałam więc postać Jana bardzo na plus, aż wróciły wspomnienia ;)