Ciągle ta sama treść wszędzie. Zagubiony biedny chlopiec z nizszych klas spolecznych ,który szuka tej jedynej i znajduje ksiezniczke z wyzszego stanu i w koncu moze sie wykazac bo zawsze byl do tego stworzony, rzygac się chce. Zauważyliście że całe kino jest na tym oparte? Titanic, Braveheart, Gladiator, LoTR. O ile tamtym można jeszcze wybaczyć bo były 20 lat temu to dzisiaj czemu takie gnioty powstają to nie rozumiem