Tylko 5, i z bólem, że tylko tyle, bo aktorzy sympatyczni, problematyka ważna, no ale czegoś jednak mocno zabrakło. Wiele scenariuszowych niedoróbek, przerysowań, których nie usprawiedliwia nawet umowna konwencja filmu, a zatem fikcji.
Wielka szkoda, bo mogło być naprawdę kultowo, a ma się wrażenie, że to jakieś bardzo zaściankowe i amatorskie echa "Młodych gniewnych".