teraz obejrzałam pierwsze 20 min filmu i to trochę głupie że kobieta i mężczyzna sie spotykają po minucie się całują i już kopulują i są w sobie zakochali nie wiedząc jak moja na imię <lol>
głupie???
dlaczegóżby w baśni poetyckiej, do tego ulokowanej w odległej przeszłości, miały obowiązywać "mądre" współczesne obyczaje? dlatego, że są charakterystyczne dla Twojej lokalnej społeczności?
mi się o dziwo coś podobnego zdarzyło w życiu i było to raczej piękne niż głupie...
...zanim coś napiszesz zastanów się. Czytałem o Sigurdzie w Eddach, kilku streszczeniach, zapoznalem się też z tolkienowską przeróbką, a na półce czeka Niedola Nibelungów i Saga o Wolsungach. Ta filmowa mutacja jest całkiem dobra - opowieśc ewoluuje jak to zwykle bywa (prawo bajarza).
"trochę głupie że [...]" - To tak jakby mówić że niedorzeczne jest bieganie po Śródziemiu z pierścieniem, albo że krasnoludki nie mogą być bierne seksulanie wobec Śnieżki... no bo tylu chlopa a ona jedna... i tyle czasu sami. BAŚŃ, EPOS, OPOWIEŚĆ HEROICZNA. A zresztą w oryginale Brunhilda była walkirią więc mogał sobie obkrecic dookoła palca kogobytam chciała.
jednak to głupio wyglądało, jak dopiero co się ujrzeli i po 5 minutach już są w sobie strasznie zakochani
wg Ciebie "miłość od pierwszego wejrzenia" nie ma prawa zaistnieć? ktoś to pojęcie jednak chyba na jakiejś podstawie wymyślił. :P
Proponuję zapoznać się z Niedolą Nibelungów, ze sagą o Volsungach i Eddą tak jak sugeruje kolega Triglav :) Dla mnie ten motyw nie był ani trochę dziwny. Zresztą jak się poczyta eposy bohaterskie, to nic człowieka nie zdziwi :) A co do filmu, to nie ma się do czego przyczepić... Świetnie się go ogląda, jestem zachwycony tym, że wreszcie ten mit doczekał się tak fajnego filmu.