rozumiem ,że "klątwa", brzmi bardziej marketingowo....:-(
Jak widać tytuł oryginalny na okładce DVD brzmi właśnie Klątwa pierścienia, więc czemu się czepiasz? Film jest adaptacją dramatu muzycznego Wagnera Pierścień Nibelunga i na tej podstawie został napisany scenariusz, ale nie ma przymusu, żeby tak samo się nazywał.
Akurat klątwa pierścienia była w tej całej historii ale nie do końca pokazana jak należy.A film odziedziczył tytuł po orginalnym micie skandynawskim "Przekleństwo pierścienia Andvarego"który w zasadzie był pierwowzorem dla "Pieśni Nibelungów"epos rycerski z 12,13w i dla opery Wagnera.Orginalna opowieść występuje w Eddach.Polecam przeczytać.
Tytuł nie jest taki zły, biorąc pod uwagę że jakieś kilka lat temu film w Polsce miał tytuł "Miecz z psa" (z lektorem) :)
o kurcze, lektor tak niewyraźnie ten tytuł czytał, że dopiero na drugiej części (po kilkakrotnym przesłuchaniu) zrozumiałem, że tytuł to nie "Miecz z psa" tylko "Miecz z Xanten" :P
Tytułów filmowych się nie tłumaczy , tylko się przekłada , jak to sobie wszyscy przyswoją będzie im łatwiej. A film dzisiaj jest na TV Puls o godz. 20.0 cz.1.
A czy ja twierdzę, że jestem za tłumaczeniem dosłownym? Nie. Wybaczam Ci jednak twój błąd, spowodowany nadinterpretacją :) Skąd wszak masz o tym wiedzieć, przeciez się nie znamy, zatem nie wiesz co ja myślę.
Zatem wracając do mojego wcześniejszego pytania: jaki powinien być przekład? Tak tylko pytam, bo swoją wypowiedzią nijak nie odpowiedziałeś na moje pytanie.