Treściowo w porządku. Do połowy może przynudza, ale potem wątki się ładnie gmatwają, splatają i robi się ciekawiej. Szkoda tylko, że scenografia, kostiumy i realizacja są na poziomie Xeny (choć smok jest bardziej niż przyzwoity). No i główny bohater robi te swoje nieznośne miny, a bohaterka jest zafiksowana na punkcie tego, żeby ją ktoś wiecznie pokonywał i zmuszał do tego i owego;). Trochę tu naciąganych scen (główni bohaterowie w minutę się w sobie zakochują i już całowanko; walka na krach na rzece), ale można na to przymknąć oko, skoro to fantasy;P