Co to się działo w tym filmie. Co to niby była na niebieskawa mgła w tych podziemiach. A już najbardziej zmiażdżyła ta wypakowana babka na końcu no i oczywiście końcowy rajd głównego bohatera na dachu samochodu. No cóż, przynajmniej było śmiesznie.
W tym filmie Don ostro bierze się do roboty i już od pierwszych minut mamy tutaj ostrą nawalankę. Wraz z zejściem Wilsona do podziemia rozpoczyna się bezpardonowa walka. Pojedynków jest dużo, masa przeciwników do pokonania i tyle samo gangów. Szkoda, że sekwencje walk niczym szczególnym się nie wyróżniają, są wykonane...
więcejTragiczny... akcja, teksty , fabuła i gra aktorska na poziomie okręgówki! Nawet sceny walki
nie były jakieś niesamowite... pomysł średni ale wykonanie tragedia !!! Dałem 3 ale tak na
wyrost!
Patrzę i własnym oczom nie wierzę: słynny reżyser John Woo w roli samego siebie. W dodatku jest świetnym karateką. Ogladałem tę część trylogii bodajże w 1997 r., ale wtedy nie znałem się jeszcze tak bardzo na światowym kinie, aby wiedzieć kim jest John Woo. Dopiero później obejrzałem: ,,Bez twarzy", ,,Ruchowmy cel",...
więcej