W tym filmie Don ostro bierze się do roboty i już od pierwszych minut mamy tutaj ostrą nawalankę. Wraz z zejściem Wilsona do podziemia rozpoczyna się bezpardonowa walka. Pojedynków jest dużo, masa przeciwników do pokonania i tyle samo gangów. Szkoda, że sekwencje walk niczym szczególnym się nie wyróżniają, są wykonane bardzo schematycznie i po jakimś czasie zaczynają nudzić. Fani Wilsona nie będą zawiedzenie i z pewnością sięgną po tą produkcję.