Film widziałem na wczorajszym pokazie przedpremierowym we Wrocławiu (o dziwo - pełna sala), a głównym powodem dla którego wybrałem się na seans była osoba odtwórcy głównej roli Toni Servillo, który wcześniej zachwycił mnie w "Wielkim Pięknie". W tym również zdecydowanie nie zawodzi (podobnie zresztą jak inni aktorzy), to niesamowite ile drobnych emocji potrafi odegrać swoją mimiką twarzy i samymi gestami. Ogólnie film jest emocjami bardzo nasycony, gra na emocjach, człowiek na przemian się wzrusza i śmieje - podejrzewam, że takie właśnie było założenie jego twórców. Ciepłe, podtrzymujące na duchu kino, po seansie czułem się naładowany pozytywną energią. Jest tu kilka ciekawych zwrotów akcji (ogólnie to film z bardzo pomysłowym, nietuzinkowym scenariuszem), parę godnych odnotowania cytatów, które pozostają z człowiekiem na dłużej, świetna ścieżka dźwiękowa, ładne zdjęcia. Mi się bardzo podobało i polecam.