Film "Pif-paf jesteś trup" to dramat opowiada o uczniu szkoły średniej Trevorze Adamsie... co będę dalej pisać więcej można zobaczyć w recenzji. Najbardziej mną wstrząsnął fragment filmu w którym puszczają jeden z filmów, które nagrał film Trevora pokazuje jak traktowani są "gorsi" uczniowie. Grono pedagogiczne i policja są zaskoczeni i zmieszani po obejrzeniu filmu i wszystkich uczniów którzy gnębili innych mówiąc najdelikatniej, niestety chłopak zostaje wyrzucony ze szkoły za groźby bronią. Przypomina mi się jeszcze jedna sytuacja rozgrywająca się w filmie. Kumple Trevora po zniewadze jednego z nich postanawiają zabić wszystkich odpowiedzialnych za to. Postanawiają przynieść do szkoły broń i strzelać do wszystkich, a Trevor ma to wszystko filmować. W ostatniej chwili Trevor dręczony wyrzutami sumienia udaremnia im to ostrzegając nauczyciela, który zarządza ewakułację. Film bardzo mnie poruszył nigdy wcześniej nie oglądałam filmu z takim uczuciem... nie mogę go opisać coś jak oglądanie z zapartym tchem.