Początek całkiem niezły lecz później przez połowę filmu można się nieźle wynudzić i nawet trochę zażenować poziomem, jak na kino familijne za mało tutaj humoru i uśmiechu no praktycznie nie ma go wcale ;) Smutni aktorzy, z kolorową kreskówkową oprawą, ale na ostatniej jednej trzeciej filmu zaczyna robić się ciekawie i scenariusz jak i fabuła nabiera lepszych kolorów i nawet wciąga. Trochę ubogie słownictwo np, w wojsku czy laboratorium nie mówili by piksele tylko atomy, materia pojawiło się słowo foton tylko że fotony są nośnikiem energii a same jej nie posiadają więc tak naprawdę by nic nie rozwaliły ;) a słowo powtarzane przez cały film w mojej głowie zdematerializowane pojawiło się pod koniec, no ale dobrze że chociaż się pojawiło ;) Oczekiwałam familijny scien fiction z fajnym humorem a wyszło z tego kids fiction chociaż nawet dzieciaki zasługują na wyższy poziom, aby móc czegoś się dowiedzieć. Ktoś podszedł do tego zbyt prosto i sztampowo. Pomysł fajny ale ktoś za bardzo nisko poleciał w tym scenariuszu, można było to z pewnością zrobić ciekawiej.