Niestety zawód na całej linii. Sądzę, że o wiele lepiej obejrzeć po raz setny serial z TV. Cała sala była pełna, od dzieciaków po starsze osoby i przez cały seans zabrakło gromkich wybuchów śmiechu, jakie powinny się pojawić. Potencjał był, a tymczasem wyszło nieudolne odcinanie kuponów. Zastanawiałem się w pewnym momencie czy mam jeszcze wystarczająco czasu na drzemkę - tak bardzo porywająca była ta produkcja.