Byłam przekonana, że twórcy wykorzystają w jakiś sposób wątki z tak kochanego i świetnego serialu, jakim są "Pingwiny z Madagaskaru". A tu nic. Czwórka głównych bohaterów ma charaktery kompletnie inne niż w serialu lub nie mają ich wcale. Główny villan jest zupełnie nieciekawy, mimo, że w serialu nawet ci jednoodcinkowi "źli" byli co najmniej oryginalni. Animacja nie ma tego, co było tak wspaniałe w serialu - nie jest dla dorosłych. "Pigwiny", w wersji telewizyjnej, były jednym z niewielu seriali, które nadawały się do oglądania zarówno przez dzieci jak i przez dorosłych. A tu nic