Trochę się zawiodłam, temu filmowi przydałoby się więcej Juliana, więcej humoru (bo było go mało i był bardzo niskich lotów), no i coś swojego z ,,pazurem".
Zgadzam się.
Oczekiwania były duże i niebezpodstawne, bo możliwości były co pokazał serial.
Jednak szczytem wszystkiego było skopiowanie motywu z zombie.
Niestety to zwykły skok na kasę. Średniak.
Juliana akurat mi nie brakowało. Bo w serialu w wielu momentach był już dosć irytujący (w Madagaskarach na szczęście było go stosunkowo mało na tyle by nie irytować). Przydałoby się więcej zabawy i żartów z tego co sie dzieje. Scenariusz dawał pod tym względem duże pole do pożartowania sobie z różnych filmowych motywów, a tu... mam wrażenie, że zamiast żartować chcieli to pokazać bardziej na serio, co do tego filmu nie pasuje (mogłoby pasować przy innej fabule).