W jednej ze scen agenci Wiatru Północy przetrzymują jako zakładnika... owcę. Mam zwidy? Przecież ona wygląda jakby urwała się z innego filmu Dreamworksa- "Jak wytresować smoka" ;D Może to te same uniwersum, tylko rzecz jasna przygody smoków i pingwinów rozgrywają się w różnych czasach ;)
Co do samego filmu- słuszne porównania z drugą częścią przygód małych Minionków, do tego akcja często przypominała mi "Madagarskar 3", ale co tam- ostatnie pół godziny bardzo mi się podobało, nawet mimo lekkiego schematyzmu :)
Do tego jeszcze móc usłyszeć kapitalny głos Johna Malkovicha- wielki plus za niego.
Na scenie z owcą zaczęłam się zastanawiać skąd ją kojarzę i dopiero potem olśniło mnie że z JWS ;D Może to celowy detal dla wiernych fanów DreamWorks ;)